FMC Management
 

Aktualności

RSS Facebook

Kalendarium

10 styczeń 2025

Puls rynku

2016-08-03 17:29

Siła złotego robi wrażenie

Raporty codzienne

Kurs eurodolara zawrócił
Ostatnie dni przyniosły nam sporo napięcia na eurodolarze – przynajmniej z naszej perspektywy, bo przecież od paru miesięcy podkreślaliśmy, że wierzymy bardziej w dolara niż euro. Oczywiście uważaliśmy i nadal uważamy, że miało to swoje uzasadnienie, a nawet i teraz widzimy wątki, które przemawiają za podtrzymywaniem tego stanowiska. Tym niemniej silne wzrosty EUR/USD groziły koniecznością zmiany tej naszej rynkowej 'story', a to nigdy nie jest miłe.

Trzeba jednak było zdobyć się na zimną krew, zacisnąć zęby i przeczekać wybicia w rejony typu 1,1230 – bo takie wczoraj widzieliśmy. Voila, gdy piszemy te słowa, eurodolar rezyduje przy 1,1175 – a więc dolar się umocnił. Być może jednak ta okolica okaże się wsparciem, spojrzenie na wykres sugeruje taką opcję.

W każdym razie dane z USA były dziś w miarę dobre. Biorąc pod uwagę, że ostatnio atmosfera wokół gospodarki amerykańskiej (np. po piątkowym arcy-mizernym odczycie PKB) nie była specjalnie przebojowa, a i przedstawiciele Fed mówili o zagrożeniach (Dudley, Kaplan), to dzisiejsze publikację są przyzwoite. Raport ADP wykazał za lipiec 179 tys. nowych miejsc pracy przy prognozie 170 tys. Indeks PMI dla usług nie spadł do 50,9 pkt, ale pozostał przy 51,4 pkt. ISM dla tego sektora spadł co prawda z 56,6 pkt do 55,5 pkt (przewidywano 56 pkt), ale nie jest to drastyczna różnica.

2016-08-03 05:42

Banki, kredytobiorcy i klimat na rynkach

Raporty codzienne

Zacznijmy od eurodolara...
Eurodolar pozycjonuje się dziś rano mniej więcej przy 1,1210. Wczorajsze maksima to ok. 1,1235. Na razie nowa świeca dzienna rodzi się jako spadkowa, ale równie dobrze można sobie wyobrazić kontynuację wczorajszego ruchu w górę i próbę dobicia dolara poprzez atak na linię łączącą maksima z 3 maja i 23 czerwca (linia 3 maja – 9 czerwca już została pokonana, wraz z oporem przy 1,1180).

Taki ruch w górę jest możliwy, jeśli dzisiejsze dane makro z USA wypadną bardzo słabo i rozczarują. Jeżeli jednak będą dobre, to jest szansa – nawet po uprzedniej zwyżce – na skorygowanie kursu i wzmocnienie dolara. Ograniczeniem takiego procesu może być okolica 1,1160-80. Nadzieją dla graczy nastawionych pro-dolarowo powinno być też i samo to, że za nami pięć sesji, z których cztery miały białe świece dzienne (choć oczywiście świeca dzienna to trochę względne pojęcie na rynku forex, który jest całodobowy). Wypadałoby zatem dokonać poprawki notowań.

Jakie dane makro dziś poznamy? Zacznijmy od tych, które już zostały ujawnione. Nie ma tego wiele: indeks PSI dla usług w Australii wzrósł z 51,3 pkt do 53,9 pkt. Indeks PMI dla usług w Chinach rozczarował – miał być lekki wzrost z 52,7 pkt do 52,9 pkt, był rzut w dół do 51,7 pkt. Teraz czekamy na usługowe PMI z: Indii (7:00), Hiszpanii (9:15), Włoch (9:45), Francji (9:50), Niemiec (9:55) i Eurolandu (10:00). Później mamy analogiczny odczyt z Wielkiej Brytanii (10:30) i USA (15:45). W Stanach pojawi się też podobny, a może i bardziej miarodajny indeks ISM (też dla usług), co nastąpi o 16:00.

2016-08-02 17:23

Polskiej walucie pomogła giełda, a kto giełdzie?

Raporty codzienne

Na głównej parze
Na eurodolarze pożegnaliśmy trend spadkowy biegnący od 3 maja, kiedy to przetestowano poziomy powyżej 1,16. Przez ten czas owa tendencja kilka razy była sprawdzana przez rynek – a my obstawialiśmy, że to dolar będzie stroną silniejszą, jakkolwiek stopniowo podkreślaliśmy też, że pro-dolarowe czynniki słabną, biorąc pod uwagę choćby postawę Fed.

Amerykański bank centralny zachowuje się bowiem w kwestii zacieśnienia polityki pieniężnej jak grymasząca panna na wydaniu – tak, owszem, kiedyś na pewno, ale każdy termin okazuje się jednak niewłaściwy. Dżem jutro, dżem wczoraj, ale nigdy dżemu dzisiaj – znamy to z "Alicji w Krainie Czarów".

Na eurodolarze mamy już 1,1225. Jeśli w piątek dane z amerykańskiego rynku pracy (payrollsy) wypadną słabo, to wówczas los dolara będzie przypieczętowany przynajmniej na kilka tygodni, a może i miesięcy. Oczywiście po drodze będą możliwe rozmaite powroty, korekty, okresowe wzmocnienia, ale okolice 1,10 będą hen, daleko.

2016-08-02 05:27

Wtorek, czyli Australia, Szwajcaria i nie tylko

Raporty codzienne

Jaka sytuacja?
O 6:30 Królewski Bank Australii określi stopy procentowe. Obecnie zasadniczy poziom to 1,75 proc., na rynku zakłada się jednak, że polityka zostanie poluzowana, tzn. że Bank zejdzie do linii 1,50 proc.

O 7:00 poznamy japoński indeks zaufania konsumentów za lipiec, natomiast o 9:15 i 9:30 pojawią się dwa ważne odczyty ze Szwajcarii. Pierwszym będzie czerwcowa dynamika sprzedaży detalicznej, a drugim indeks PMI dla przemysłu (za lipiec; prognozuje się spadek z 51,6 pkt do 51,4 pkt).

Warto dodać, że podczas konferencji bankierów centralnych w Indonezji (na wyspie Bali – tam, gdzie wypowiadał się też ostatnio W. Dudley z Fed) Thomas Jordan, szef Swiss National Bank, stwierdził, iż frank jest nadal przewartościowany, w związku z czym Bank może skorzystać z możliwości interwencji na rynku walutowym. Podkreślił również, że konieczne jest utrzymywanie w Szwajcarii ujemnych stóp procentowych.

2016-08-01 18:11

Graniczna sytuacja na eurodolarze

Raporty codzienne

Co widzimy?
Na wykresie kursu dowolnego instrumentu zazwyczaj można zobaczyć najrozmaitsze rzeczy, zależnie od tego, kto spogląda. My weźmy pod lupę eurodolara i następujący schemat: połączenie szczytów z 3 maja i 9 czerwca (nie przejmujmy się tym, że później zdarzały się okazjonalne, efemeryczne naruszenia tej linii). Zwróćmy też uwagę na lipcowe maksima rzędu 1,1180 (nie licząc 29 lipca).

Otóż jeśli takie linie sobie nakreślimy, jasne będzie, że na eurodolarze jest teraz decydujący moment. Mamy ok. 1,1175, w minimach było dziś 1,1155, w piątek wykres był bardzo blisko 1,12. Jeśli strona wspierająca euro zdoła wykonać mocniejszy ruch w górę, to tendencja ciągnąca się od 3 maja będzie – w zasadzie – pokonana, a przynajmniej bardzo, bardzo zaburzona.

Indeks PMI dla przemysłu za lipiec zgodnie z prognozą wyniósł w USA 52,9 pkt. Z kolei ISM dla amerykańskiego przemysłu trochę rozczarował – było 52,6 pkt przy założeniu na poziomie 53,1 pkt. Tymczasem w Niemczech czy Strefie Euro wyniki były (nieznacznie, ale jednak) powyżej prognoz.

2016-08-01 05:34

Wiadomości z wyspy Bali i indeksy PMI

Raporty codzienne

Dudley przemówił
Przedzieranie się przez oficjalne komunikaty i wystąpienia członków FOMC (tj. przedstawicieli Rezerwy Federalnej) jest na ogół dość niewdzięcznym zadaniem, aczkolwiek wystąpienie Williama Dudleya na konferencji w Indonezji (na wyspie Bali) wypadło z tej perspektywy w miarę nieźle.

Oczywiście było dużo tradycyjnego 'on one hand and on the other hand', ale generalny przekaz Dudleya jest taki, że choć można zrozumieć nieufność rynków finansowych co do tego, że Fed podwyższy stopy w istotny sposób, to jednak nawet na ten rok nie należy wykluczać całkowicie wizji zacieśnienia. Rynek futures, jak podał Dudley, wycenia jedną podwyżkę o 25 pb aż do końca roku 2017 (przypomnijmy, że pierwotnie mówiono o 3, a nawet o 4 ruchach na sam rok 2016!). Dudley dość szczegółowo przeanalizował kondycję ekonomiczną USA, dochodząc do wniosku, że wbrew pozorom nie zmieniła się w ostatnim czasie w sposób znaczący, choć prognozy co do wzrostu mogą być lekko nachylone w dół. Dopuszcza jednak też i możliwość, że niektóre wskaźniki gospodarcze przekroczą oczekiwania Fed czy rynku, pozytywnie zaskakując. A więc: "it is premature to rule out further monetary tightening this year".

Był to więc głos bardzo łagodnie jastrzębi – jakaś sugestia, że nie należy całkiem porzucać wizji wyższych stóp, że wcale nie jest tak, iż Fed się z nią pożegnał. Czy rynki to kupią? Jeśli na wykresie eurodolara o interwale dziennym połączymy szczyty z 3 maja i 9 czerwca, to taka linia jest właśnie testowana, mamy ok. 1,1170. Przebito maksima z lipca. Wykres niemalże otarł się o 1,12. Faktycznie jednak jest jeszcze szansa na uratowanie tej bardzo ogólnej tendencji, dającej stopniowo coraz silniejszego dolara.

2016-07-29 16:42

W finale tygodnia eurodolar zbliża się do istotnego oporu

Raporty miesięczne

Główna para i nie tylko
Co poznaliśmy w tym tygodniu? Przypomnijmy ważniejsze odczyty makroekonomiczne. Oto w poniedziałek pojawił się indeks instytutu Ifo, opisujący kondycję gospodarki niemieckiej na podstawie opinii analityków i managerów. Wynik to 108,3 pkt – podczas gdy prognozowano ruch ze 108,7 pkt do 107,5 pkt. Faktyczny rezultat był zatem optymistyczny.

We wtorek podany został amerykański PMI dla usług – wstępny za lipiec. Tu wynik był dość słaby, 50,9 pkt przy prognozie wzrostu z 51,4 pkt do 52 pkt. Zamiast zwyżki był więc spadek. Poniżej założeń wypadły też indeksy cen domów S&P/Case-Shiller (w obu ujęciach – dla 10 i 20 metropolii), natomiast fakty przebiły prognozy jeśli chodzi o Conference Board zaufania konsumentów oraz indeks Fed z Richmond (tu +10 pkt, a miało być -4 pkt), a także sprzedaż nowych domów. Wtorek był więc dla Amerykanów niejednoznaczny.

W środę mogliśmy się przekonać, że PKB Wielkiej Brytanii za II kwartał wstępnie przeskoczył założenia (0,6 proc. k/k, 2,2 proc. r/r to fakty, prognozowano zaś 0,5 proc. k/k i 2,1 proc. r/r), natomiast bardzo słabo wypadły amerykańskie zamówienia za czerwiec. Poza tym środa pozwoliła nam poznać (wieczorem, o 20:00) decyzję FOMC na temat stóp procentowych. To znaczy: sama decyzja nie była żadnym zaskoczeniem (zmiany nie dokonano), ale gracze analizowali komunikat FOMC. Uznano go za dość gołębi, jakkolwiek był mocno zrównoważony i mimo wszystko Fed nie wycofał się z samej koncepcji zacieśniania polityki.

2016-07-29 06:55

Poranek z Bankiem Japonii, a co dalej?

Raporty codzienne

Jakie decyzje?
Bank Japonii ogłosił w swoim komunikacie, że istnieją takie problemy o charakterze globalnym jak np. planowane wyjście Wielkiej Brytanii z UE, spowolnienie na rynkach wschodzących czy ogólna niepewność i zmienność na rynkach finansowych.

W tej sytuacji BoJ postanowił zadziałać w celu powstrzymania ewentualnego spadku zaufania konsumentów i biznesu, jak też i po to, by zadziałać na korzyść japońskiego eksportu. Ogłoszono zatem wzrost zakupów funduszy ETF z 3,3 bilionów jenów rocznie do 6 bilionów. Postanowiono także o powiększeniu programu pożyczkowego z 12 miliardów USD do 24 miliardów (tj. ok. 2,5 bilionów jenów). Będą też podejmowane inne działania, np. pożyczanie japońskich obligacji skarbowych instytucjom finansowym. Z kolei sam skup tychże obligacji, a więc wzrost bazy monetarnej (dodruk pieniądza, mówiąc potocznie) zostanie utrzymany na poziomie 80 bilionów jenów rocznie. Będą też skupowane papiery funduszy inwestycyjnych z obszaru nieruchomości, tzw. REIT, 90 miliardów rocznie. Stopę procentową utrzymano na poziomie -0,1 proc.

Podano też dane gospodarcze z Japonii dziś w nocy. Na przykład produkcja przemysłowa za czerwiec wzrosła m/m o 1,9 proc., bardzo ładnie, bo prognozowano +0,7 proc. W relacji rocznej był to jednak spadek o 1,9 proc. (w maju o 0,4 proc.). Wydatki gospodarstw domowych spadły r/r w czerwcu o 1,1 proc., spodziewano się, że będzie to ruch tylko o 0,3 proc.

Serwis zintegrowany z aplikacjami LucidOffice