Puls rynku
2016-06-20 14:24 | Dzień nagłej zmiany klimatu |
Raporty codzienne |
Eurodolar wysoko
Co prawda para EUR/USD nie jest już tak wysoko, jak wczesnym rankiem, gdy notowano maksima rzędu 1,1380 czy nawet wyższe – tym niemniej mamy aktualnie ok. 1,1330. Fakt, że w procesie korygowania euforycznego skoku udało się przetestować nawet okrągłą "trzynastkę", ale i tak jesteśmy wysoko.
Co więcej, rosną indeksy giełdowe – i to w wymowny, znaczący sposób. Na plusie są WIG, WIG20, mWIG40, sWIG80, S&P500 Fut, DAX czy CAC40. Rośnie cena ropy (WTI po 49,5 dolara), maleje rentowność polskich obligacji 10-letnich, a rośnie – niemieckich.
Wypada jednak być ostrożnym. To truizm, ale łatwo o nim zapomnieć. Ostatnie tygodnie, a tym bardziej miesiące, pokazały nam przynajmniej kilka spektakularnych odbić i zmian nastrojów. Także i teraz jest to możliwe. Na razie scenariusz jest taki, że po głośnym zabójstwie politycznym w Wielkiej Brytanii poparcie dla Brexitu spadło, a więc Wyspy utrzymają się w UE. Nawiasem mówiąc, tego rodzaju histeryczna reakcja (zmiana stanowiska) niezbyt dobrze świadczyłaby o brytyjskich uniosceptykach, ale cóż, nie można jej wykluczyć. Z drugiej strony, można też sobie wyobrazić, że dotychczasowy strach przed Brexitem był umiejętnie napędzany przez tych, którym było to potrzebne – i którzy teraz sobie to odbili.
2016-06-20 06:29 | Wahadło odbiło w drugą stronę |
Raporty codzienne |
Robi się coraz ciekawiej
Dawniej, gdy nie było mowy o Brexicie, wieści z Wielkiej Brytanii miały relatywnie niewielki wpływ na eurodolara, działając po prostu na pary powiązane z funtem. Ostatnio jednak prawdopodobieństwo Brexitu stało się mocnym miernikiem ogólnego ryzyka rynkowego.
Eurodolar, jeśli można to tak nazwać, zaszalał przez weekend. W czwartek 16 czerwca notowano jeszcze ok. 1,1135 – czyli niski kurs, świadczący o sile waluty amerykańskiej, o rynkowej niepewności oraz o słabości euro. Euro mogło zyskiwać do funta, ale jednak na tle dolara było słabe. W piątek jednak wykres był wyżej, wahając się między 1,1225 a 1,1290.
Ciekawy jest jednak dzień dzisiejszy – poniedziałek. Notowania otwierają się z poważną luką i otwierają się wysoko, przy 1,1375. Skąd ten nagły przypływ optymizmu? Czyżby chodziło o informacje z weekendu o tym, iż najnowsze sondaże sugerują jednak równowagę zwolenników i przeciwników UE lub nawet lekką przewagę euroentuzjastów? Czy może w grę wchodzi wiedza o tym, że referenda na Wyspach nie są wiążące prawnie, a poza tym ostatecznie zwolennicy UE mogą je powtórzyć, aż uzyskają pożądany przez siebie wynik? Tak przecież było np. w Irlandii w odniesieniu do konstytucji unijnej.
2016-06-17 15:47 | Od słabych payrollsów do Brexitu - czy taki będzie czerwiec? |
Raporty tygodniowe |
Główna para
Oczywiście niezależnie od wyniku referendum w Wielkiej Brytanii, w tym miesiącu nie dojdzie do Brexitu. W najlepszym (czy też najgorszym – zależy jak patrzeć) przypadku dojdzie do podjęcia bardzo ogólnej decyzji, zaś samo występowanie z UE będzie procesem trwającym długo, być może dwa lata.
To już jednak niuanse. Rynki zachowują się tak, jakby w niedzielę miało dojść do jakiegoś apokaliptycznego wydarzenia. W ten sposób gracze napędzają się wzajemnie, napędzają samych siebie i przepowiednia spełnia się przez to, że ogół w nią wierzy. Faktycznie więc krótkoterminowe skutki ewentualnej decyzji o Brexicie mogą być ciężkie – tj. mogą zachwiać wykresami cen akcji, euro, dolara, złota, ropy itd. Zachwiać w ten sposób, że aktywa ryzykowne będą tracić. Zresztą – w zasadzie już tracą.
W czerwcu pierwszym potężnym akcentem były arcy-słabe payrollsy z USA, czyli oficjalne dane z rynku pracy. W ciągu jednego dnia kurs powędrował z okolic 1,1140 do 1,1355 (było to 3 czerwca). payrollsy za maj 2016 roku były zaskakująco słabe: wynik total nonfarm to tylko 38 tys., total private to 25 tys. Dość powiedzieć, że na rynku prognozowano 161 tys. i 154 tys.
2016-06-17 06:52 | Wędrówki euro, dolara i złotego |
Raporty codzienne |
W którą stronę?
Na wykresie eurodolara jesteśmy przy 1,1255-60. Wczorajsza sesja była czasem niemałych zawirowań – z jednej strony notowano niemalże 1,13, a z drugiej sprowadzano wykres do 1,1130. Rośnie napięcie przed referendum w sprawie Brexitu, a przecież duża część sondaży mówi, że istnieje przewaga przeciwników Unii, czyli zwolenników opuszczenia jej przez Brytanię.
Co więcej, rynek jest też trochę pod wpływem ostatniego posiedzenia Fed. Owszem, FOMC nie zrezygnował z zasadniczej narracji o tym, że może czy wręcz powinno dojść do podwyżek stóp w Stanach, ale wzięto też pod uwagę słabe payrollsy i wspomniane wyżej ryzyko Brexitu. Z głosowania za zacieśnieniem polityki zrezygnowała nawet Esther George, dotąd głośno domagająca się konkretnego ruchu. Nikt w FOMC nie wierzy teraz w poziom 4 proc. a na rok bieżący aż 6 członków Komitetu (spośród 17 ogółem) przewiduje dokonanie tylko jednej podwyżki.
Na razie więc sytuacja jest niepewna. Trochę paradoksalne jest np. to, że ryzyko Brexitu wpłynęło na relatywnie gołębie podejście Fed, które powinno osłabiać dolara. Ale jednocześnie to samo ryzyko w gruncie rzeczy dolara umacnia jako bezpieczną przystań. Zasadniczo tak czy inaczej w dłuższym terminie zakładamy, że to dolar będzie nabierał mocy, o czym pisaliśmy już wiele razy (por. nasze rozważania o trwającej półtora roku konsolidacji w rejonie 1,05 – 1,17 tudzież o analogii z trendem zwyżkowym w jej obrębie, który trwał od połowy marca 2015 do 22 października). W krótszym horyzoncie czasowym możliwe są oczywiście inne ruchy, cokolwiek chaotyczne, jak też i korekcyjne, ale np. od czterech sesji dziennych widzimy, że poziom 1,13 to obrona przed aprecjacją euro.
2016-06-16 18:57 | Polski złoty w szalonym tańcu |
Raporty codzienne |
Spore wahania eurodolara
Zakres wahań głównej pary walutowej był dziś spory – od 1,1295 (maksima) do 1,1130 (minima). Ostatecznie jednak wygrywa dolar, jako że jesteśmy przy 1,1185-90, a więc dość nisko, jeśli brać pod uwagę ostatnich kilka sesji.
Sesja była nerwowa – na co wpływ ma w dużej mierze napięcie towarzyszące oczekiwaniom na referendum w sprawie Brexitu. Co więcej, Bank Japonii nie pogłębił luzowania monetarnego, pozostawiając skup aktywów na dotychczasowym poziomie, co odebrano jako działanie jastrzębie i jen się umocnił. Rynek traktuje jako bezpieczną przystań także dolara i franka.
Co się tyczy danych makro, to w Wielkiej Brytanii bardzo elegancko wypadła sprzedaż detaliczna za maj: +0,9 proc. m/m oraz +6 proc. r/r, a prognozowano +0,2 proc. m/m oraz +3,9 proc. r/r. Co ciekawe, znacznie podwyższono wyniki z kwietnia (np. z +4,3 proc. r/r do +5,2 proc. r/r).
Inflacja CPI w USA za maj była nieco niższa od prognoz (miało być +0,3 proc. m/m, było +0,2 proc., spodziewano się +1,1 proc. r/r, a było +1 proc.). W wersji bazowej prognozy zostały spełnione. Indeks Fed z Filadelfii wypadł pozytywnie: 4,7 pkt przy założeniu, że będzie to 0 pkt. Nowych wniosków o zasiłek było w tygodniu 277 tys. (prognozowano 270 tys.).
2016-06-16 05:13 | Po publikacjach FOMC eurodolar nieco wyżej |
Raporty codzienne |
Co wczoraj, a co dziś?
Kwestię tego, co zrobił i ogłosił FOMC (komitet sterujący polityką monetarną amerykańskiej Rezerwy Federalnej) omówiliśmy wczoraj w raporcie wieczornym.
Zasadniczo sprawy mają się tak: FOMC nie zmienił (w szczególności nie podwyższył) stóp procentowych, obniżyła się mediana prognoz wzrostu PKB na lata 2016 i 2017, spadły też oczekiwania członków Komitetu co do tego, jakie będą stopy w przyszłości. Na przykład nawet w długim terminie, po roku 2018, nikt nie sugeruje już 4 proc. Z kolei tylko jedna osoba wierzy, że w tym roku dobijemy do przedziału 1,25 – 1,5 proc. - i jedna, że będzie to 1,0 – 1,25 proc. Aż sześć głosów spodziewa się tylko jednego ruchu, do 0,5 – 0,75 proc.
Eurodolar jest dziś rano przy 1,1265-85. Wczoraj musnął 1,13, ale generalnie nie musi być wcale tak, że dolar będzie tracić. Przeciwnie, rynek ochłonie i pomyśli o ryzyku Brexitu, a także o tym, że mimo wszystko jakaś wizja podwyżek stóp – choćby tylko jednej, niech będzie! - nadal jest aktualna. Poza tym można też obmyślać jakieś uzasadnienia techniczne, np. połączyć maksima z 3 maja i 8 – 9 czerwca, generując linię spadkową. Jest jeszcze linia wzrostowa, biegnąca od 3 grudnia – i sytuacja zacieśnia się pomiędzy nimi. Trochę podobnie wyglądało to rok temu, pomiędzy połową marca a 22 października, kiedy to analogiczny trend wzrostowy, po rozmaitych perypetiach i testowaniu wysokich poziomów (rzędu 1,15 – 1,17) został przebity. Tak więc w perspektywie półtorarocznej mamy konsolidację 1,05 – 1,15 (z okazjonalnymi odchyleniami po obu stronach, oczywiście).
2016-06-15 21:34 | Już po amerykańskim wydarzeniu |
Raporty codzienne |
Komunikat i decyzja
Lektura komunikatów banków centralnych, a zwłaszcza EBC i Fed, to niewdzięczne zadanie. Dzisiejszy 'press release' Fed i tak był dość krótki i treściwy. Gremium przyznało, że najnowsze dane z rynku pracy były słabe, jakkolwiek równocześnie podkreślono, że nasilił się wzrost na rynku nieruchomości, a poza tym ogólnie wydaje się, iż ruszył wzrost gospodarczy.
Stóp procentowych oczywiście nie zmieniono, a ewentualne podwyżki w przyszłości zależeć będą od nachodzących danych makroekonomicznych i rozmaitych innych informacji.
Warto spojrzeć na tzw. kropki Fed czyli przewidywania członków FOMC co do wysokości stóp w przyszłych latach. Otóż w marcu cztery osoby (z siedemnastu) dopuszczały myśl o tym, że jeszcze w tym roku przedział wahań dojdzie do 1,25 – 1,5 proc. Teraz optowała za tym tylko jedna osoba – i jedna za wersją 1,0 – 1,25. Większość wybrała zakres 0,75 – 1 proc. jako docelowy, a sześciu członków spodziewa się schodka niżej, czyli 0,5 – 0,75 proc., co oznaczałoby tylko jedną podwyżkę. Długoterminowo, tj. po roku 2018, nikt już nie liczy na 4 proc. (w marcu był jeden taki głos), a tylko dwie osoby dopuszczają 3,75 proc. Obniżyła się też np. mediana oczekiwań co do PKB na ten rok – z 2,2 proc. do 2 proc., a na rok przyszły z 2,1 proc. do 2 proc.
2016-06-15 06:50 | Polski orzeł jeszcze nie odrobił strat |
Raporty codzienne |
Jak zwykle o 20:00
To dziś Rezerwa Federalna podejmie czerwcową decyzję na temat amerykańskich stóp procentowych, tzn. na temat zakresu wahań stopy funduszy federalnych. Formalnie rzecz biorąc, decyzję podejmie oczywiście FOMC – czyli komitet sterujący polityką banku centralnego USA.
Stanie się to o 20:00, wtedy też FOMC przedstawi swoje projekcje makroekonomiczne i komunikat. O 20:30 zacznie się konferencja prasowa z udziałem Janet Yellen. Generalnie rzecz biorąc, rynek nie spodziewa się w tym miesiącu podwyżki oprocentowania, przede wszystkim dlatego, że ostatnie dane z rynku pracy USA (tzw. payrollsy) były bardzo słabe. Zresztą, prawdopodobnie także i bez tego stopy nie zostałyby jeszcze ruszone. Tym niemniej jest faktem, że w minionych tygodniach, w każdym razie przed payrollsami, retoryka wielu przedstawicieli Fed była dość jastrzębia. Ba, nawet po pamiętnej publikacji Janet Yellen podtrzymała ogólną tezę, że do jakichś podwyżek niedługo zapewne powinno dojść (oczywiście należy mieć na uwadze ten ezopowy język: "jakieś", "prawdopodobnie", "wydaje się" itd.).