Puls rynku
2015-12-04 04:58 | Zmiana układu sił czy mocna korekta? |
Raporty codzienne |
Dziś payrollsy
Mario Draghi rozczarował wczoraj rynki, a zrobił to nie przy pomocy jakichś spektakularnych działań czy zaniedbań, a po prostu dlatego, że w szeregu dział, jakie wytoczył, zabrakło np. podwyższenia miesięcznej kwoty QE. Utrzymano ją na poziomie 60 mld EUR, jakkolwiek sam program zostal wydłużony przynajmniej do marca 2017. Poza tym obniżono szacunki inflacji na lata 2016 i 2017, ogłoszono też, że będą kupowane obligacje samorządowe, a dochody z tych zakupów będą reinwestowane.
Wczorajszy przykład pokazuje, że czasami fakt zdyskontowania zjawisk ma duże znaczenie, naprawdę duże. Skok z okolic 1,0520-30 do 1,08 – 1,09 (a teraz jesteśmy wyżej na EUR/USD) – to nie jest rzecz częsta.
Co czeka nas teraz? O 14:30 poznamy dane z rynku pracy USA nt. bezrobocia i zmiany zatrudnienia, tzw. payrollsy. Raport ADP wypadł ostatnio nieźle, a czasami uważa się go za wstęp do payrollsów. Z drugiej strony, słabe były indeksy ISM dla usług i (zwłaszcza) przemysłu. Gdyby jednak dzisiejszy odczyt był dobry, to można się spodziewać pewnego rodzaju umocnienia dolara.
2015-12-03 16:54 | Krajobraz po przejściu burzy |
Raporty codzienne |
Zaskoczenie?
Cóż, w dużej mierze tak – było to zaskoczenie. Oczywiście nikt rozsądny nie obstawiał wszystkich żetonów na to, że EUR/USD pójdzie w dół, a Mario Draghi ogłosi tezy ultra-gołębie. Zawsze pozostawał jakiś margines scenariusza odwrotnego – ale tym razem okazało się, że całą pulę zgarnął właśnie ten margines.
Owszem, Draghi ogłosił w gruncie rzeczy nielimitowany czas programu QE – do marca 2017 lub dłużej, aż inflacja wróci do celu. Owszem, potwierdził, że perspektywy inflacji mogą być wolniejsze niż zakładano. Poinformował też o obniżce stopy depozytowej EBC do -0,3 proc. (ale to akurat prognozowano). Dodał nawet, że będzie prowadzony skup obligacji municypalnych. Z drugiej jednak nie strony, nie powiedział nic o powiększeniu skali miesięcznych zakupów w ramach QE.
I w tym chyba był klucz do całej sprawy. W jakiejś mierze jest to też przykład tego, jak dużą rolę gra wcześniejsza wycena zjawisk na rynku forex, jak często do ostatnich chwil mamy do czynienia ze spekulacją graczy tyleż ryzykownych, co i sprytnych. Wystarczyły drobne niuanse – i rynek ruszył w górę. Skok z minimów na 1,0530 do poziomów bliskich 1,09 to nie jest banalna rzecz.
2015-12-03 06:20 | Dwa skróty: EBC i PMI |
Raporty codzienne |
To już dziś
O 13:45 Europejski Bank Centralny ogłosi decyzję w sprawie stóp procentowych, zaś o 14:30 pokazane zostaną najnowsze projekcje ekonomiczne tej instytucji. Wtedy też jej szef – Mario Draghi – podczas konferencji prasowej opowie nam, jakie są efekty przeglądu dotychczasowej polityki monetarnej, a ściślej – luzowania ilościowego.
Tak więc dziś powinno się okazać, czy Draghi ograniczy się tylko do wydłużenia QE do marca 2017 (o ile to zrobi), czy też ruchy będą głębsze, silniejsze. Na rynku plotkowano o rozmaitych narzędziach, takich jak obniżka stopy depozytowej, podwójna stopa depozytowa, skup obligacji municypalnych, skup złych długów bankowych itd.
Generalnie wydaje się, że Draghi powinien osłabić euro, jest to zresztą zapewne jego celem. Jeśli jednak wytoczone działa nie będą dostatecznie potężne, to reakcja może być słaba czy nawet lekko kontrująca, np. w kierunku 1,0630 albo 1,0680. To byłaby oznaka rozczarowania. Bardziej prawdopodobny jest jednak ruch na południe, być może poniżej 1,0550.
2015-12-02 18:13 | Jutro dzień Draghiego |
Raporty codzienne |
Co na rynku?
Dziś nader pozytywnie wypadł raport ADP. Określa on zmianę zatrudnienia w USA, a do tego bywa traktowany jako wstęp do payrollsów, choć nie można powiedzieć, by zachodziła tu jakaś bardzo prosta zależność. Może się więc jeszcze zdarzyć, że payrollsy rozczarują – tym niemniej wynik ADP (217 tys.) przebił prognozę na poziomie 190 tys. i był wyższy niż 196 tys. z października. Tamten wynik też zresztą okazał się lepszy niż pierwotnie zakładano.
Potwierdziło się więc to, co sugerowaliśmy – że ostatnie zwyżkowe ruchy na EUR/USD to tylko lekka korekta. Aktualnie na EUR/USD jest 1,0570, a niewykluczone, że wartość tę obniży jeszcze jutro Mario Draghi, zależnie od tego, na jak duże poszerzenie luźnej polityki zdecyduje się ów oficjel ze swymi współpracownikami. Dziś inflacja HICP za listopad (dla Eurolandu) okazała się niska: 0,1 proc., zakładano 0,3 proc. To może być kolejny sygnał za zwiększeniem czasu czy skali generowania łatwego pieniądza w Strefie.
2015-12-02 08:17 | W Polsce RPP, a co w świecie? |
Raporty codzienne |
Co nas czeka?
Eurodolar wygenerował wczoraj lekką korektę, która jednak zatrzymała się w okolicach 1,0630-35, tzn. przy poziomie, który wcześniej określaliśmy jako lokalny opór. Nie tylko zresztą zatrzymała, ale i powróciła już nieco niżej. Dziś rano, po godzinie ósmej, mamy ok. 1,06 – 1,0610.
Wczoraj czynnikiem przemawiającym za lekkim wzmocnieniem euro były nie tyle w miarę niezłe odczyty przemysłowego PMI z Niemiec i Eurolandu, ile raczej słaby ISM dla przemysłu Stanów. W istocie więc można powiedzieć, że to dolar się umocnił, a nie euro wzrosło, choć oczywiście na wykresie na jedno wychodzi. W każdym razie wczorajsza świeca na EUR/USD była biała, ale dzisiejsza na razie rysuje się jako czarna (oczywiście to dopiero początek dnia, przynajmniej naszego czasu). A tak naprawdę poważnym oporem na tym wykresie jest dopiero 1,0810-20 – tyle że nie bardzo widzimy powody, dla których w tym miesiącu mielibyśmy osiągać takie wartości.
W czwartek przekonamy się, jak bardzo EBC poluzuje politykę monetarną, a dziś w programie m.in. dwa wystąpienia J. Yellen z Fed (o 14:30 i 18:25), poza tym wypowiedzi innych przedstawicieli tej instytucji (Williams, Lockhart, Tarullo), do tego szacunki listopadowej inflacji HICP w Eurolandzie (o 11:00), raport ADP w USA (o 14:15; traktowany czasem jako swoisty wstęp do payrollsów, które poznamy w piątek) oraz publikacja Beżowej Księgi o 20:00. Księga ta to ogólny raport gospodarczy na podstawie dociekań lokalnych oddziałów Fed.
2015-12-01 17:26 | Euro nabrało nieco siły |
Raporty codzienne |
Powyżej "szóstki"
EUR/USD startował dziś rano z poziomów rzędu 1,0565, a tymczasem maksima dzienne, osiągnięte zresztą późnym popołudniem, to ok. 1,0635. Na razie, pomiędzy piątą a szóstą, jesteśmy nieco niżej, przy 1,0610 – co w jakiś sposób pokazuje, że lokalny poziom oporu, rozpoznany przez nas parę dni temu, wytrzymał napór nabywców euro.
O co chodzi? Przecież EBC ma luzować, a Fed zacieśniać – tak brzmi ogólna teza, którą od dłuższego czasu żyją rynki. Teza ta nie została zanegowana, niemniej jest faktem, że o ile dzisiejsze publikacje PMI dla przemysłu Niemiec (52,9 pkt, prognoza 52,6 pkt) i Strefy Euro (52,8 pkt, zgodnie z prognozą), były niezłe, o tyle w USA mocno rozczarował indeks ISM dla przemysłu. Owszem, tamtejszy PMI wpisał się w założenia, a nawet je przekroczył (miało być 52,6 pkt, było 0,2 pkt więcej), ale ISM uchodzi za ważniejszy. Tymczasem zszedł poniżej 50 pkt, do 48,6 pkt.
Czy to wystarczy, żeby Fed wstrzymał się z podwyżkami stóp? Raczej nie. W ostatnich czasach rynek wyceniał grudniowy ruch w górę na niemal 80 proc. FOMC musiałby mieć naprawdę ponury pretekst w postaci np. tragicznych payrollsów (faktyczne ich wyniki poznamy w piątek). Ale być może i to by nie wystarczyło.
2015-12-01 04:55 | Dziś wieści z przemysłu |
Raporty codzienne |
Na głównej
Eurodolar rezyduje wczesnym rankiem we wtorek na poziomie 1,0580, a więc żadnych rewolucyjnych zmian nie zanotowano, jakkolwiek w dalszym ciągu to dolar jest zdecydowanie silniejszą stroną tego duetu. Rynek zapewne jest już w jakimś stopniu wypozycjonowany pod czwartkowe posiedzenie EBC, choć oczywiście w czasie konferencji prasowej Mario Draghiego można się spodziewać gwałtowniejszych ruchów.
To jednak dopiero pojutrze. A dziś? Dziś znamy już indeksy PMI dla usług i przemysłu Chin wg CFLP. W przemyśle doszło do niewielkiego spadku z 49,8 pkt do 49,6 pkt – choć liczono na utrzymanie wcześniejszego poziomu. W usługach nastąpiła zwyżka z 53,1 pkt do 53,6 pkt.
W Japonii PMI dla przemysłu wzrósł z 52,4 pkt do 52,6 pkt, aczkolwiek prognozowano ruch minimalnie większy. W każdym razie o 6:00 poznamy PMI przemysłowy dla Indii, o 9:50 dla Francji, pięć minut później dla Niemiec, a o 10:00 dla Eurolandu. Tu prognoza to ruch z 52,3 pkt do 52,8 pkt.
2015-11-30 16:01 | Tak naprawdę czekamy na czwartek |
Raporty miesięczne |
Tu jesteśmy
Tu – czyli w okolicach 1,0570-80, jeśli chodzi o główną parę walutową, tj. eurodolara. Rynek prawdopodobnie nie podniesie notowań znacząco wyżej (1,0630 uważamy za lokalny opór dla ewentualnej korekty), ponieważ od czwartkowego posiedzenia EBC oczekuje się powszechnie wdrożenia nowej fazy luzowania ilościowego w Eurolandzie.
Innymi słowy, rynek spodziewa się, że Mario Draghi poszerzy lub przedłuży operację QE, a może też ogłosi wprowadzenie innych środków – i takie przewidywania są już w cenach. W czwartek eurodolar może się wydatnie obniżyć, jeśli Draghi zaskoczy czymś naprawdę mocnym – a więc, jeżeli da rynkom coś więcej niż obniżka stopy depozytowej o 10 pb i wydłużenie QE o pół roku (tj. do marca 2017). Jeśli natomiast spełni się to, co można uznać za rynkowe prognozy, to nie wykluczamy nawet lekkiej korekty i realizacji zysków. Ale uwaga: nie byłaby to zmiana trendu, w żadnym razie. Swoje do powiedzenia ma przecież za dwa tygodnie Fed, który prawdopodobnie zacznie ścieżkę podwyżek stóp.
To, czy zacznie, zależy jeszcze od piątkowych payrollsów (danych z rynku pracy), ale musiałyby one być naprawdę przygnębiające i zespolić się z innymi słabymi doniesieniami, by Fed wstrzymał się z ruchem.