Puls rynku: Raporty codzienne
2017-05-09 06:41 | Wtorkowe dane, wtorkowe kursy |
Sprawy globalne
We wtorek rano eurodolar utrzymuje dość niski poziom 1,0930. To znaczy: dość niski w porównaniu ze szczytami, które generowano tuż przed zwycięstwem Macrona i przez moment tuż po nim. Było już bowiem i 1,1015. Potem przyszła korekta, zupełnie zresztą zrozumiała.
Wczoraj mieliśmy jastrzębią wypowiedź Loretty Mester z Rezerwy Federalnej (o tym, że cele Fed są niemal spełnione i należy kontynuować politykę podwyższania stóp), ale wzrost wartości dolara nie był raczej wynikiem tego, a stanowił po prostu skutek odreagowania po francuskich wyborach. Był to zresztą (i jest) proces, który uprzednio zapowiadaliśmy.
GBP/EUR pozycjonuje się na 1,1850, jeszcze 5 maja było tu w minimach ok. 1,1750, tak więc z tej perspektywy wykres poszedł w górę i euro się trochę osłabiło. Z drugiej strony, jesteśmy poniżej szczytów z 28 kwietnia (i powyżej minimów z 26 kwietnia). Z kolei para funt-dolar lokuje się na 1,2950-55 i od kilkunastu dni rośnie, np. 25 kwietnia było w dołkach ok. 1,2780. Zresztą, wzrost ten w ogólności trwa nawet od połowy marca.
2017-05-08 20:25 | Korekta i to całkiem uzasadniona |
Z wysoka znacznie niżej
W jakiejś mierze możemy sobie winszować, bo stało się niemal dokładnie to, co zapowiadaliśmy już w końcówce ubiegłego tygodnia. To znaczy: wygrana Macrona spowodowała już tylko minimalny wzrost na eurodolarze (np. dziś w ciągu dnia, w godzinach porannych, notowano ok. 1,1015), który szybko zmienił się w klarowną korektę. Stąd dziś w minimach notowano 1,0915.
Wrażenia najwidoczniej nie zrobiły dobre odczyty europejskie: indeks Sentix na poziomie 27,4 pkt (oczekiwano 25,3 pkt) czy marcowe zamówienia w przemyśle Niemiec (dynamika 1 proc. m/m i 2,4 proc. r/r, oczekiwano 0,8 proc. m/m oraz 2,1 proc. r/r, rezultaty z lutego nieznacznie przy tym podwyższono).
2017-05-08 04:06 | Waluty w obliczu wygranej Macrona |
Wiadomość z Francji
Tytuł i pierwszy podtytuł naszego raportu nie są specjalnie oryginalne – ale po cóż mielibyśmy tu szukać jakichś niezwykłych zagrywek? Właściwie każdy, kto dziś rano włączy telewizor, radio lub komputer (z dostępem do internetu – a istnieją jeszcze inne?), od razu pozna kluczową wiadomość dnia. Dla porządku trzeba to jednak powiedzieć: tak, Emmanuel Macron wygrał francuskie wybory prezydenckie, uzyskując w drugiej turze blisko 2/3 głosów. Marine Le Pen przegrała.
Le Pen i Macron być może nie różnią się aż tak bardzo, jak chciałby to widzieć polityczny establishment Republiki – na przykład oboje prezentują dość socjalne poglądy gospodarcze z nutą protekcjonizmu (przecież niedawny atak Macrona na Polskę miał związek nie tylko z kwestiami demokracji i wartości europejskich, ale i z tym, że w jego opinii Polska nieuczciwie konkuruje z innymi krajami przy pomocy taniej siły roboczej). Oboje odwołują się do wartości republikańskich i laickich (tak, tak, lifting Frontu przeprowadzony przez Marine przy sprzeciwie jej ojca polegał m.in. na wycięciu niemal wszelkich wątków katolickich, konserwatywnych etc.).
2017-05-05 21:57 | Na głównej parze jeszcze wyżej |
Do niedzieli
Niedziela 7 maja jest kluczowa z oczywistego względu – to wtedy mamy drugą turę wyborów prezydenckich we Francji. Na rynku powszechnie się uważa, że starcie to wygra Macron, a więc – że pokona panią Le Pen.
Powinno to oznaczać euforię na rynkach, ale wydaje się, że ta euforia już trwa, już jest realizowana. Paradoksalnie może się więc okazać, że zwycięstwo Macrona w znaczący sposób jej nie powiększy, a może nawet zaobserwujemy wtedy pierwsze oznaki sprzedawania aktywów, tzn. np. spadek eurodolara. Naturalnie jeżeli wygra Le Pen, to redukcje pojawią się na pewno, a cała atmosfera będzie paniczna.
Na razie eurodolar dobija do 1,10. Rynek nie przejmuje się ani tym, że środowy komunikat FOMC był relatywnie jastrzębi, ani tym, że Trump przepchnął Trumpcare przez Izbę Reprezentantów, ani nawet tym, że dzisiejsze dane z rynku pracy USA wypadły bardzo przyzwoicie, a bezrobocie zeszło do 4,4 proc., licząc według miary, która nie uwzględnia np. osób nie szukających już zatrudnienia albo pracujących w niepełnym wymiarze. Zresztą, warto mieć na uwadze, że choć dane o przyroście zatrudnienia przebiły prognozy, to jednak wyniki marcowe wyraźnie obniżono, tak więc ostateczny obraz za oba miesiące wzięte razem nie jest aż tak piorunujący.
2017-05-05 05:43 | Sukces Trumpa nie pomógł dolarowi |
Kwestia zdrowia
Przewagą 217 do 213 głosów Izba Reprezentantów zatwierdziła ustawę, która znosi system opieki zdrowotnej zwany Obamacare, a właściwie zastępuje go prezydenckim projektem zwanym potocznie Trumpcare. Rzecz jest istotna z dwóch powodów.
Po pierwsze, sama w sobie: bo w USA opieka zdrowotna to drażliwy temat. Jej państwowa, a nade wszystko obowiązkowa forma uważana jest przez wolnorynkowo-konserwatywną prawicę niemalże za inwazję bolszewizmu, jeżeli nie za znak Antychrysta. Po drugie, dlatego że nie tak dawno Trump nie odważył się na głosowanie, ponieważ zbyt wielu Republikanów, czyli członków jego własnego obozu, było przeciw. Jedni dlatego, że są dostatecznie liberalni (tj. pro-socjalni, tłumacząc z terminologii amerykańskiej) i tworzą lewe skrzydło partii. Drudzy – bo uważali zmianę Obamacare na Trumpcarę za niezadowalające posunięcie, za kolejny odcinek etatystycznej maskarady. Cóż, tym razem się udało, ale przewaga była niewielka, a poza tym tematem musi zająć się Senat. Obserwatorzy polityki amerykańskiej mówią, że w Senacie ów "bill" nie przejdzie w takim kształcie, jaki ma obecnie i być może republikańscy senatorowie przedstawią własny projekt.
2017-05-04 22:08 | Francja coraz bliżej rozstrzygnięcia |
Euro coraz wyżej
Po pierwsze, rynek najwyraźniej obstawia na niedzielę 7 maja scenariusz, w którym to Macron bez problemu wygrywa z Le Pen. A w każdym razie – wygrywa, bo ostatecznie to zero-jedynkowa kwestia, nie można być pół-prezydentem. Tak można tłumaczyć to, że euro zyskuje na wartości i mimo wczorajszego komunikatu FOMC (dość jastrzębiego) dziś mamy ok. 1,0985. Dziś wieczorem, rzecz jasna.
Po drugie, mieliśmy całkiem niezłe dane z Europy, jeżeli rozumieć przez to indeksy PMI dla usług w Niemczech i Strefie Euro (powyżej prognoz). Z innych informacji można wspomnieć o tym, że Portoryko ogłosiło bankructwo, zwracając się z prośbą do USA o pomoc. Nie żeby miało to jakoś zniszczyć Stany, ale zawsze to negatywny komunikat.
2017-05-04 07:17 | Po zebraniu FOMC |
Co zrobili i co zrobią?
Eurodolar pozycjonuje się dziś rano w okolicach 1,0895 – 1,09. To nie jest poziom bardzo niski czy jako szczególnie dobrze świadczący o sile dolara – ale jednak wyraźnie niższy niż np. wczorajsze szczyty, te bowiem ulokowane były powyżej 1,0935.
Otóż odbyło się posiedzenie FOMC (tj. Komitetu sterującego polityką pieniężną Rezerwy Federalnej). Stopy funduszy federalnych nie zmieniono i na razie pozostała w zakresie 0,75 – 1,00 proc., niemniej komunikat FOMC odebrano na rynku jako niedźwiedzi vel jastrzębi. To o tyle istotne, że np. w ubiegłym tygodniu (w piątek) ukazał się nader słaby odczyt dynamiki PKB za I kwartał 2017 – wynik to tylko 0,7 proc. w ujęciu annualizowanym, gdy oczekiwano 2,1 proc. FOMC uważa jednak ten słaby rezultat za zjawisko przejściowe, a większy nacisk kładzie np. na dobry stan i rozwój rynku pracy. Z tego powodu istnieje duża szansa, że na następnym posiedzeniu (13 – 14 czerwca) dokonana zostanie podwyżka stóp.
2017-05-02 18:06 | Wtorek wypełniły odczyty PMI |
Co słychać na rynku?
PMI dla przemysłu Eurolandu wyniósł 56,7 pkt, oczekiwano 56,8 pkt. W Niemczech miało być 58,2 pkt - i tyle rzeczywiście było. Wynik dla Wielkiej Brytanii to aż 57,3 pkt, gdy zakładano 54 pkt. W Polsce było 54,1 pkt, prognozowano nieco mniej, bo 53,9 pkt, tak więc odczyt jest pozytywny.
Bezrobocie w Strefie Euro utrzymało się na poziomie 9,5 proc., choć rynek liczył na zejście do 9,4 proc. We Włoszech, bo podano również odczyt dla tego kraju, nie utrzymano poziomu 11,5 proc. - nastąpił niestety wzrost do 11,7 proc.
Po południu nie było już danych makro. Na eurodolarze widzimy teraz, po godzinie 18:00, poziom 1,09. W szczycie było 1,0925, zaś w minimach 1,0890. Ogólnie rzecz biorąc, sytuacja jest raczej spokojna, rynek po prostu wyczekuje na francuskie wybory – tj. na drugą turę. Zakres wahań dla eurodolara to na razie ok. 1,0850 – 1,0950.