FMC Management
 

Aktualności

RSS Facebook

Kategorie

Kalendarium

09 styczeń 2025

Puls rynku: Raporty codzienne

2016-10-31 17:33

Sytuacja tuż przed ważnymi wydarzeniami

Główna para
Piątkowe wydarzenia na głównej parze wielu wiąże – chyba słusznie – z kolejnym odcinkiem przedwyborczych zapasów w USA. Trump ostatnimi czasy tracił, coraz częściej spekulowano, że nie ma szans – ale powrócił temat e-maili Hilary Clinton. Ogłoszono, że FBI wznowi śledztwo w tej sprawie.

Chodzi o to, że Clinton używała prywatnej skrzynki w celach służbowych – i o to, jakie sprawy w ten sposób załatwiała. Było to co najmniej niedyskretne, a dla Republikanów to dowód na korupcję lub ewentualnie nieudolność kandydatki. W każdym razie po ujawnieniu, że sprawa nadal jest w toku, eurodolar poszedł w górę (niemal do 1,10). Dolar stracił – mimo dobrego, nawet bardzo dobrego odczytu dynamiki PKB. Rynki finansowe nie lubią zmian, a poza tym preferują establishmentowych, liberalnych kandydatów (choć oczywiście trudno na poważnie twierdzić, że Trump jest całkiem spoza establishmentu). Wybory już 8 listopada. Można się też zastanawiać, czy w razie wygranej Trumpa Fed podwyższy stopy w grudniu.

2016-10-31 07:34

Atmosfera mocniejszego euro

Główna para
Już w końcówce minionego tygodnia zauważyliśmy, że euro zyskało na wartości – i to dość paradoksalnie, bo przy generalnie dobrych danych z USA (np. odczyt dynamiki PKB za III kwartał mocno przebił prognozy). W istocie notowania dochodziły do 1,0990 – jeśli więc teraz są przy 1,0970 i niżej, to jest to już schodzenie ze szczytu, ruch korekcyjny, korekta korekty, o ile można to tak nazwać.

Możemy oczywiście zejść dużo niżej, do "starych" poziomów, ale możliwe też, że lokalnym wsparciem okaże się rejon 1,0952-55, patrząc na minima z 25 lipca i 19 października. Czyżby euro zyskiwało, bo gracze już tak mocno wycenili prawdopodobieństwo grudniowych podwyżek stóp w USA, że nie widzą już sensu w dalszym podbijaniu wartości dolara? Jest to jakaś hipoteza, choć chyba trochę wątła. W gruncie rzeczy wystarczająca byłaby i taka, że po prostu obserwowaliśmy tymczasową realizację zysków z długotrwałego umocnienia amerykańskiej waluty. A tymczasem od blisko dwóch lat wykres jest szerokiej konsolidacji 1,05 – 1,17, zatem może jeszcze schodzić do tej dolnej wartości.

2016-10-28 06:26

Bez większych zmian

Zagadnienia eurodolara
Na głównej parze walutowej mamy dziś rano 1,09. Nie ma tu wielkich zmian w porównaniu z wczorajszym wieczorem. Z jednej strony dolar nie jest tak mocny jak chwilami w dniach poprzednich (bo bywało i 1,0850-60), z drugiej – nie jest tak słaby, jak przy korekcyjnych maksimach (które sięgały 1,0940-45). Ot, połowa drogi.

O 7:30 poznamy wstępny odczyt dynamiki PKB Francji za III kwartał, natomiast o 8:45 tamtejszą inflację PPI i dynamikę wydatków konsumenckich. O 9:00 czas na PKB Hiszpanii. Prognozuje się tam +0,7 proc. k/k oraz +3,1 proc. r/r. Kraj ten był na czołówkach gazet parę lat temu, gdy debatowano o pomocy unijnej dla niego – i wtedy miało to znaczenie dla eurodolara. Dziś już tak nie jest, ale np. bezrobocie w Hiszpanii nadal jest spore.

2016-10-27 18:26

Polski orzeł stracił w relacji do euro

Co widzimy wieczorem?
Eurodolar kwadrans po 18:00 rezyduje przy 1,09. W szczycie był przy 1,0940, nawet nieco wyżej – ale były to w zasadzie te same poziomy, co wczoraj. Innymi słowy, opór nie został przełamany, a powtórka z korekty zakończyła się powtórką z umocnienia dolara.

Podaż pieniądza M3 w Strefie Euro za wrzesień okazała się nieco mniejsza niż prognozowano – miało być 5,1 proc. (tzn. taka miała być dynamika roczna), było 5 proc. Istotniejszy (co prawda nie dla eurodolara, ale dla par powiązanych z GBP) był odczyt wstępny dynamiki PKB Wielkiej Brytanii za III kwartał. Przewidywano +0,3 proc. m/m oraz +2,1 proc. r/r, faktycznie było +0,5 proc. m/m oraz +2,3 proc. r/r. Świetnie wypadł też wskaźnik sprzedaży detalicznej według Konfederacji Brytyjskiego Przemysłu – aż 21 pkt przy prognozie -1 pkt. Okazało się jednak, że np. GBP/USD poszedł w dół, z 1,2270 do 1,2145. GBP/EUR przebył drogę z 1,1240 do 1,1135 (obie pary są teraz nieco wyżej niż przy minimach dziennych, ale jednak nisko). Złoty też zarobił do funta. Można wspomnieć, że brytyjski minister handlu Mark Garnier powiedział w wywiadzie prasowym, że banki brytyjskie mogą stracić po Brexicie uprawnienia do świadczenia usług w obszarze UE. Była to oczywiście wiadomość negatywna, choć trudno powiedzieć, czy to ona miała wpływ na kondycję funta.

2016-10-27 08:00

Głos z Japonii i nie tylko

W szerokim świecie

Jeśli chodzi o kurs eurodolara, to dziś rano wykres pary rezyduje przy 1,09. Wczorajsze maksima to ok. 1,0945 - i był to test lokalnego oporu. Wygląda na to, że opór ów się obronił i dzięki temu dolar znów jest mocniejszy.

Cóż, informacje fundamentalne wcale niekoniecznie grały na rzecz euro - np. agencja Reuters podała, że EBC ma przeciągnąć operację QE poza marzec 2017 i poluzować warunki skupu. Jeżeli natomiast spojrzymy na dzisiejsze kalendarium, to o 9:00 poznamy dane o bezrobociu na Węgrzech i Hiszpanii (ale to oczywiście nie wpłynie na eurodolara), zaś o 10:00 podaż pieniądza M3 w Strefie Euro za wrzesień. O 10:30 ukażą się dane na temat dynamiki PKB Wielkiej Brytanii za III kwartał (to może mieć znaczenie dla par USD/GBP czy EUR/GBP), zaś w południe Konfederacja Brytyjskiego Przemysłu poda swój punktowy wskaźnik sprzedaży detalicznej.

2016-10-26 19:09

Wreszcie coś drgnęło na głównej parze

Wracamy?
Wczoraj i przedwczoraj wykres eurodolara ledwie ocierał się o 1,09 – ale granicy tej nie przekraczano, przynajmniej nie w znaczący sposób. Dolar pozostawał mocny, choć równocześnie nie bardzo udawało się dalsze podbijanie jego kursu. Przetestowano w przybliżeniu 1,0850 – i nic więcej.

W tej sytuacji  końcu rozwinęła się poważniejsza korekta. W szczycie wykres sięgnął nawet 1,0945 – ale obecnie jest niżej, przy 1,0910-15. Nawiasem mówiąc, pojawiła się wiadomość, która właściwie powinna kontrować podbijanie wartości euro. Oto bowiem agencja Reuters, powołując się na przecieki z EBC, podała, że Bank niemal na pewno przedłuży program QE poza marzec 2017 roku i w dodatku poluzuje warunki, według których jest prowadzony skup obligacji. Sam EBC, jak zwykle, nie skomentował wiadomości (cóż, mógłby ją też zdementować, ale raczej nie potwierdzić).

Najważniejszy odczyt makro był w sumie pro-dolarowy – bo oto indeks PMI dla usług w USA wzrósł z 52,3 pkt nie do 52,5 pkt, jak mówiły pierwotne prognozy, ale do 54,8 pkt. Mogło być to jednak w pewnej mierze wycenione, bo już poniedziałkowy odczyt dla przemysłu rozbudził apetyt.

2016-10-26 05:17

Dziś w programie PMI dla amerykańskich usług

Główna para i rynek globalny
Eurodolar pozycjonuje się dziś rano w rejonie 1,0890. Nie ma tu jakiejś szczególnej zmiany sytuacji w porównaniu z dniem wczorajszym. Z jednej strony dolar nie ma tyle siły, by się znacząco wzmocnić (i doprowadzić do zejścia poniżej rejonu 1,0850-60), ale z drugiej – nie widać również rozwoju korekty na rzecz euro. To bowiem wymagałoby przyzwoitego wyjścia ponad 1,09.

Mario Draghi sugerował wczoraj, że będzie trzeba kiedyś zacieśnić politykę monetarną w Strefie Euro, bo stałe utrzymywanie ultra-niskich stóp jest rzeczą potencjalnie ryzykowną – ale nie była to żadna precyzyjna deklaracja. Ot, luźne i w zasadzie dość oczywiste rozważania. Co do Dennisa Lockharta z Fed, to nie mówił (na konferencji Opportunity Finance Network) on nic o oprocentowaniu, ale o zupełnie innych sprawach, jak np. lokalne instytucje finansowe.

Dziś o 8:00 poznamy indeks zaufania niemieckich gospodarstw domowych GfK, a także ceny importu w Niemczech za wrzesień. O 15:45 w programie jest amerykański indeks PMI dla usług, wstępny wynik październikowy. Prognozuje się lekki wzrost z 52,3 pkt do 52,5 pkt. Przypomnijmy, że w poniedziałek arcy-pozytywnie zaskoczył PMI dla przemysłu (wzrost z 52,2 pkt nie do 52,4 pkt, na co liczono, ale aż do 53,5 pkt).

2016-10-25 19:36

Ifo, Draghi, Ameryka

Co można było zaobserwować
Eurodolar schodził dziś do minimów rzędu 1,0850 – ale w maksimach lokował się prawie przy 1,09. Wieczorem, ok. 19:30, jest zresztą bliżej tychże maksimów. Co się działo podczas sesji?

Dobrze wypadł indeks Ifo z Niemiec – uzyskano tu 110,5 pkt przy prognozie wynoszącej 109,5 pkt. Wskaźnik ten mierzy w punktach nastroje panujące wśród wpływowych niemieckich menedżerów i analityków – i uchodzi za wiarygodny miernik sytuacji ekonomicznej naszego zachodniego sąsiada.

Jakie były dane zza Oceanu? Amerykański indeks cen domów S&P / Case-Shiller wpisał się w prognozy tak w ujęciu dla 10, jak i 20 metropolii. Indeks cen nieruchomości FHFA przebił jednak założenia, generując dynamikę 0,7 proc. m/m, gdy zakładano 0,5 proc. Indeks Fed z Richmond miał  wzrosnąć z -8 pkt do -5 pkt, podniósł się nawet wyżej – do -4 pkt. Z drugiej strony, miernik zaufania konsumentów Conference Board rozczarował – miało być 101,5 pkt, było 98,6 pkt.

Mogliśmy dziś wysłuchać Marka Carneya z Banku Anglii i Mario Draghiego z EBC. Draghi wygłosił rozwlekłe, szczegółowe, naukowe przemówienie, w którym jednak było parę istotnych wątków. Na przykład przyznał on, że polityka bardzo niskich stóp procentowych ma swoje koszty i może wytwarzać zniekształcenia na rynku. Powiedział wręcz, że z pewnością nie chciałby utrzymywać tego stanu rzeczy przez nadzwyczaj długi czas, aby nie kumulować negatywnych skutków. Trzeba zatem szukać dróg powrotu do normalności. Z jednej strony może być to wzrost inflacji i działania zacieśniające ze strony EBC, z drugiej – odwieczne działania "fiskalne i strukturalne", które Draghi oczywiście powierza rządom.

Serwis zintegrowany z aplikacjami LucidOffice