Puls rynku: Raporty codzienne
2015-10-27 04:26 | Paczka danych z USA |
Na tę paczkę czekamy
Istotnie, czekamy – i to do godzin popołudniowych. Oto bowiem o 13:30 pojawić powinien się wrześniowy odczyt dynamiki zamówień z USA – na dobra trwałego użytku (prognoza -1,2 proc. m/m wobec -2,3 proc. m/m w sierpniu) oraz na dobra liczone bez samochodów i ogólnie środków transportu (tu było poprzednio -0,2 proc. m/m, a zakłada się +0,1 proc. m/m). Dane będą miały charakter wstępny, ale i tak należą do relatywnie mocno istotnych. Ba, nierzadko wstępne odczyty robią więcej zamieszania niż późniejsze rewizje. Poza tym i tak poznamy jeszcze indeks cen domów S&P / Case-Shiller (o 14:00), PMI dla usług (o 14:45) oraz Conference Board zaufania konsumentów i indeks Fed z Richmond (dwa ostatnie o 15:00). Tyle, jeśli chodzi o dane z USA. Dobre dane powinny umacniać dolara, jako sygnał, że być może FOMC podwyższy stopy w grudniu, bo przecież raczej nie zrobi tego jutro wieczorem, podczas posiedzenia październikowego. Słabe odczyty odsuną perspektywę zwyżki. Zresztą tak czy inaczej na razie na EUR/USD oczekujemy lekkiego korygowania niedawnych spadków, a więc podążania przynajmniej delikatnie na północ. Na razie kurs to 1,1060-65, co poniekąd potwierdza to założenie. Widać jednak, że gracze nie kwapią się do ostrzejszego działania, choć może ruchy w górę nabiorą siły przed jutrzejszym posiedzeniem FOMC. Wydaje się bowiem wątpliwe, by Komitet podniósł stopy już teraz, więc niewykluczone, że rynek ustawi się pod gołębi scenariusz. Oporem może być niedawna linia trendu wzrostowego, ciągnąca się już od 13 marca.
2015-10-26 17:27 | Mało domów w USA |
Poniżej pół miliona
Prognoza wrześniowej sprzedaży nowych domów w USA wynosiła 550 tys. Tymczasem faktyczny odczyt to raptem 468 tys. przypadków, czyli mniej niż pół miliona. Wynik był dość słaby, podczas gdy np. w Europie opublikowano pozytywny odczyt niemieckiego indeksu Ifo. Wyniósł 108,2 pkt przy prognozie wynoszącej 107,8 pkt. Spadek ze 108,5 pkt okazał się więc mniejszy niż zakładał rynek. Co zatem widzimy na EUR/USD? Prawdopodobnie spadki na razie się zatrzymały, tzn. na dziś zatrzymały się na pewno, ale i w perspektywie kilku dni nie spodziewamy się zbijania wartości pary do minimów typu 1,0810-15, notowanych w lipcu. Naturalniejsza, choćby z powodu realizacji zysków i prawdopodobnie gołębiej decyzji FOMC w środę, będzie korekta. Jak wysoko? Cóż, być może nawet do 1,1140, albo i wyżej. Być może oporem nie będzie linia równoległa do osi x, ale raczej linia trendu, znaczona dołkami z 13 marca, 13 kwietnia, 20 lipca i 5 sierpnia. Zobaczymy, czy rynek, który właśnie ją przebił, będzie ją respektował (w roli górnego ograniczenia). To jednak oznaczałoby, że korekta będzie skromna.
2015-10-26 04:34 | Po wyborach w Polsce |
Na głównej parze
Naturalnie polskie wybory nie mogły mieć większego wpływu na kurs EUR/USD (powiedzmy sobie szczerze: nie wpłynęły nań w żaden sposób), ale też tytuł naszego dzisiejszego raportu odnosi się do par EUR/PLN i USD/PLN, o których powiemy za kilka chwil. Na głównej parze zdaje się natomiast rozwijać bardzo delikatna korekta, czego znakiem jest kurs 1,1035-40, jaki obserwować można po czwartej rano. Trudno nazwać go wysokim, niemniej jeśli weźmiemy pod uwagę, że według niektórych platform w piątek notowano poziomy rzędu 1,10 i nawet nieco niższe – to jest to zaczątek realizacji zysków. Świeca dzienna na razie ma kolor biały. Ten obraz może też oznaczać, że mimo wszystko zdoła się jeszcze obronić linia trendu wzrostowego mierzona od dołków z 13 marca – tym niemniej tak naprawdę jesteśmy teraz poniżej tejże prostej (czy też półprostej). Byki nie będą więc miały łatwego zadania. Wiadomo, kto jest odpowiedzialny za ten widok: głównie Mario Draghi ze swoimi sugestiami, iż EBC w razie czego jest gotów na dalsze luzowanie polityki. Wydaje się, że za luzowaniem takim przemawiać mogą w razie czego słabe dane ze Strefy Euro. Sceptycy rzekliby, że oznaczałyby one, iż lekarstwo jest przeciwskuteczne, ale banki centralne myślą raczej odwrotnie – że lekarstwa (taniego pieniądza) jest po prostu zbyt mało. A dziś o 10:00 w programie dość ważny indeks, Ifo z Niemiec. Prognoza to lekki ruch w dół ze 108,5 pkt do 108 pkt.
2015-10-23 05:12 | Po tym, co zrobił Draghi |
Euro na słabej pozycji
Euro straciło wczoraj na wartości, bo ma być go jeszcze więcej na rynku. To znaczy: Mario Draghi wchodzi w te buty, w których niegdyś kroczył długo i dzielnie Fed. Chodzi o operację QE czy ew. inne działania skutkujące szeroką emisją łatwego pieniądza. Operacja QE już oczywiście trwa, ale Draghi nie wykluczył poszerzenia arsenału stosowanych środków, celem dalszego rozbudzania gospodarki kredytem. O ile oczywiście to ją faktycznie rozbudza. Draghi zapowiedział, że obecna polityka zostanie przeanalizowana na grudniowym posiedzeniu EBC, a program QE potrwa albo do września 2015, albo dłużej. W każdym razie słowa Draghiego na pewno doprowadziły do przesilenia na głównej parze walutowej. Eurodolar, który wczoraj rano krążył jeszcze momentami grubo ponad linią 1,11350 – w krótkim czasie zszedł do 1,12 i jeszcze niżej. W istocie gracze nie zdecydowali się na lekkie skorygowanie pierwotnych ruchów, nie zakończyli sesji powyżej 1,12, a wręcz przeciwnie – dobili do końca, niemal do 1,1070. Dziś rano, ok. piątej, notowane są właśnie poziomy rzędu 1,1110-20.
2015-10-22 15:47 | Draghi zbija cenę euro |
Co powiedział?
Tak zwane rynki finansowe lubią dostawy świeżej gotówki, a tak naprawdę do wzrostów na giełdach tudzież do nabywania ryzykowniejszych aktywów na forexie wystarczą same tylko obietnice tychże nowych pieniędzy. Nie chodzi oczywiście o papierowe miliony w walizkach, ale to nie ma znaczenia. Mario Draghi zapowiedział, że EBC gotów jest do poszerzania programu QE (luzowania ilościowego), a więc do generowania kolejnych miliardów euro. Mają one, jak to się mówi, pobudzać gospodarkę, choć krytycy rzekliby, że programy takie prowadzą jedynie do kolejnej powtórki cyklu koniunkturalnego, wywołanego bańkami spekulacyjnymi i błędnymi inwestycjami, nieoczekiwanymi przez prawdziwy rynek. Ale to nie to nas teraz najbardziej ciekawi. Ważne jest, że eurodolar schodzi na południe. Tym razem pretekst nie przyszedł ze strony Fedu, który ostatnio zdaje się być cokolwiek niepewny w kwestii „podwyższać (stopy), czy nie?”, ale z Europy. Gdy piszemy te słowa, ok. 15:45, EUR/USD waha się już w granicach 1,1170-90. Naturalnie na razie sytuacja jest niespokojna, nerwowa i niewykluczone, że faktycznie dzień zakończy się trochę wyżej, ponad linią 1,12.
2015-10-22 06:04 | Czwartek - czyli mówi Draghi |
O 14:30
Istotnie, to właśnie godzina 14:30 będzie najistotniejsza, bo wtedy zacznie się konferencja prasowa po posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego. Ważne będzie to, w jakim kierunku poprowadzi ją Mario Draghi – tzn., czy zasugeruje, że EBC uruchomi (albo że chociaż chce uruchomić, planuje to zrobić etc.) nowe działania luzujące politykę monetarną jeszcze bardziej. Mamy tu na myśli np. poszerzenie i wydłużenie operacji QE czy manipulacje stopami procentowymi (np. depozytową). Nie uważamy, by takie działania były faktycznie czymś dobrym dla gospodarki Strefy Euro i skłaniamy się raczej ku temu, że arbitralny dodruk pieniądza ułatwia raczej dokonywanie nietrafionych inwestycji (pod które rynek nie wygenerowałby kredytu sam z siebie) i sztucznie podbija ceny aktywów – niemniej banki centralne lubują się w tym narzędziu. Niedawno realizację takiego programu przez NBP zaproponował jeden z posłów PiS w Polsce (350 mld zł w 6 lat). W każdym razie, jeśli Draghi zasugeruje coś „luźnego”, to euro powinno tracić. Jeśli natomiast będzie się, mówiąc potocznie, krygował – cedując odpowiedzialność raczej na rządy państw, opowiadając o polityce fiskalnej i reformach strukturalnych – to niewykluczone, że euro zyska na wartości.
2015-10-21 17:25 | Na złotym działo się więcej niż na świecie |
Wokół 1,1350
Na eurodolarze działo się dziś niewiele – minima to 1,1335, maksima to 1,1375 (mniej więcej i jak na razie, bo przecież doba w żadnym razie nie dobiegła jeszcze końca, choć kończy się polski dzień roboczy). Nie było zbyt wielu danych makroekonomicznych. W USA podano odczyt tygodniowej dynamiki liczby wniosków o kredyt hipoteczny. Wynik to +11,8 proc., a poprzednio notowano -27,6 proc. Jeśli chodzi o inne wydarzenia, to zarówno Turcy, jak i Kanadyjczycy nie zmienili stóp procentowych. W Turcji pozostało 7,5 proc., w Kanadzie 0,5 proc. Jutro rynek będzie słuchać o 14:30 konferencji prasowej po posiedzeniu EBC. W ogólnym rozrachunku EBC nie jest oczywiście za mocnym euro, ale z drugiej strony ostatnia wypowiedź E. Nowotnego z zarządu tej instytucji sugerowała, że Bank niekoniecznie musi szybko sięgać po dalsze poszerzanie QE czy obniżanie stopy depozytowej. Ale w takim razie wystąpienie Mario Draghiego tym bardziej może się okazać intrygujące.
2015-10-21 07:16 | Środa na trzech parach |
Dziś niewiele danych
Ogólnie dzisiejsze kalendarium makroekonomiczne nie jest zbyt obfite, a w szczególności trudno mówić o danych, które byłyby w wyraźny sposób ważne dla eurodolara. Jeśli chodzi np. o doniesienia z USA, to o 13:00 poznamy tygodniową dynamikę wniosków o kredyt hipoteczny, co może mieć pewne znaczenie (ale raczej nie przełomowe), zaś o 16:30 dane o tygodniowej zmianie zapasów paliw (co raczej nie wpłynie znacząco na kurs; już wczoraj zresztą swoje odczyty w tym temacie przedstawił American Petroleum Institute). Znany jest już bilans handlu zagranicznego Japonii. Spodziewano się nadwyżki 84,5 mld JPY, było 114,5 mld JPY – ale na minusie (za wrzesień). Eksport wzrósł tylko o 0,6 proc. r/r (liczono na +3,4 proc.). Na razie EUR/USD jest na poziomie 1,1360. Pierwszy opór lokować można zapewne przy 1,14, wyżej istotna może być strefa 1,1440-60 (patrząc na kilkumiesięczne notowania przy interwale dziennym). Wsparciem może być linia dołka na 1,1305, który testowano 19 października, niżej rozważać można np. 1,1240-60, a także strefę 1,1090 – 1,1105.