Puls rynku: Raporty codzienne
2015-08-19 16:29 | Sytuacja popołudniowa w oczekiwaniu na FOMC |
Eurodolar niżej
Mamy ok. 1,1030-40 na EUR/USD, jakkolwiek w pierwszej połowie sesji, zgodnie z naszymi podejrzeniami, główna para odbijała trochę na północ. Widać, że gracze znów chcą testować rejon wsparcia. Co mogło być pretekstem? Lipcowa inflacja CPI w USA, opublikowana o 14:30, była minimalnie słabsza w relacji m/m od prognozy, w ujęciu r/r wyniosła 0,2 proc., zgodnie z założeniami. W prognozy wpisała się też inflacja bazowa. W sumie był to więc odczyt neutralny. Widzimy zresztą, że tak naprawdę zakres 1,1020-40 wciąż się broni. Za wcześnie, by spychać USD do 1,10. Pytanie – jak wypadną zapiski FOMC, które poznamy o 20:00? Otóż może się okazać, że nie będą przesadnie jastrzębie, a zresztą nawet gdyby, to na forexie wszyscy zdają sobie sprawę, że od czasu posiedzenia pojawiły się nowe wątki – np. dewaluacja juana. Dane makro wypadają rozmaicie (np. NY Empire State był drastycznie niski), a na początku września poznamy payrollsy, które przecież też nie muszą być rewelacyjne.
2015-08-19 07:46 | Spokojny początek |
Do wieczora
Dopiero o 20:00 naszego czasu poznamy zapiski z lipcowego posiedzenia Rezerwy Federalnej, a właściwie FOMC (Federalnego Komitetu Otwartego Rynku). Na forexie znów zaczną się dywagacje na temat tego, czy we wrześniu (tj. podczas posiedzenia 16-17 września) dojdzie do podwyżki stóp dla dolara. Ostatni komunikat FOMC dawał ku temu pewne sygnały, pamiętamy też mocną wypowiedź Dennisa Lockharta, w której sugerował on, że tylko naprawdę słabe dane mogłyby go odwieść od poparcia dla kroku zaostrzającego politykę pieniężną w USA. Później jednak przyszły relatywnie skromne payrollsy, a i sam Lockhart w kolejnej wypowiedzi złagodził retorykę, mówiąc – podobnie jak Stanley Fischer – m.in. o konieczności powrotu inflacji do wyższych poziomów etc.
2015-08-18 16:08 | W kierunku 1,10? |
Odczyty z USA
W lipcu, jak pokazały dzisiejsze odczyty, rozpoczęto 1,206 mln budów domów, co było wyższym wynikiem niż ten, który prognozowano (1,196 mln). To niemal ośmioletnie maksima tego wskaźnika. Trochę poniżej przewidywań wypadły natomiast lipcowe pozwolenia na budowę domów: tych było 1,119 mln wobec założeń na poziomie 1,237 mln. Generalnie jednak dane można uznać za dość sprzyjające dolarowi. Na EUR/USD widzimy 1,1020-40, to z grubsza test rejonu wsparcia. Owszem, strona grająca na rzecz mocnego euro wciąż się broni, ale pretekstem do mocniejszego powrotu na północ, w rejony bliższe 1,12, musiałyby być chyba tylko naprawdę gołębie, kontrujące teorię o wrześniowej podwyżce stóp, zapiski z ostatniego posiedzenia Fed (te zaś poznamy jutro). Nie widać jednak wyraźnego powodu, dla którego zapiski te faktycznie miałyby być mocno przeciwko tezie o podwyżce w przyszłym miesiącu.
2015-08-18 07:04 | Wtorek, dolar i złoty |
Rynek nieruchomości
Indeks NY Empire State znalazł się wczoraj najniżej od kwietnia 2009 roku – i to zupełnie nieoczekiwanie. Ruch w dół z 3,86 pkt do niemal -15 pkt to jednak poważne zaskoczenie. Krótkotrwale skontrowało ono wartość dolara, podbijając wczoraj parę EUR/USD w okolice 1,1125 – aczkolwiek tam co bardziej zmyślni gracze szybko zrealizowali zyski i wkrótce byliśmy przy 1,1060. Takie też poziomy widzimy dziś rano. Dojście nieco niżej, gdzieś w okolice 1,1040, może nawet (chwilami) niżej – jest bardzo możliwe. W każdym razie złamane zostało to, co mogło się wydawać mierzonym gdzieś od 5 – 7 sierpnia krótkoterminowym trendem wzrostowym. Nie sądzimy jednak, że poziomy bliskie 1,1160 czy 1,12 zostały całkiem pogrzebane.
2015-08-17 17:22 | Kiepski NY Empire State pomógł PLN |
Jeden odczyt
Niezwykle mizernie wypadł dziś amerykański odczyt makroekonomiczny NY Empire State za sierpień. Spodziewano się ruchu w górę z 3,86 pkt do 5 pkt, tymczasem nowojorska Rezerwa Federalna przedstawiła kompletnie inny wynik: -14,92 pkt. Wskaźnik ten powstaje na bazie ankiet, jakie wypełniają mniej więcej dwie setki wysoko postawionych managerów, zatrudnianych przez firmy produkcyjne w stanie Nowy Jork. Najwidoczniej ich ogólna ocena sytuacji była bardzo negatywna.
2015-08-17 07:48 | Poniedziałek - i co dalej? |
Poranne notowania
Zgodnie z tym, co sugerowaliśmy pod koniec minionego tygodnia, wysoki eurodolar skorygował nieco swój kurs, ale przecież nie na tyle, by znów znaleźć się w rejonach rzędu 1,08 – 1,09. Bynajmniej – ale faktem jest, że zdążył się nad ranem otrzeć o 1,1080-85, a teraz znajduje się w pobliżu 1,11. Rynek nie uchwycił jeszcze – i być może przez dobrych kilka dni nie uchwyci – konkretnego trendu. Z jednej strony nadal istnieje ryzyko, że Fed podwyższy już we wrześniu stopy dla dolara, a poza tym ani sytuacja gospodarcza Strefy Euro nie jest bezbłędna, ani też przyszłość Grecji nie jest całkiem klarowna (choć tamtejszy parlament podpisał kompromis z wierzycielami). W każdym razie to są czynniki kontrujące euro, do nich należy też operacja QE. Z drugiej strony, tak naprawdę prawdopodobieństwo podwyżek stóp dla USD jest już dużo niższe niż 2 – 3 tygodnie temu, zwłaszcza jeśli porównywać to z intensywnymi zakupami "zielonych" po słynnej wypowiedzi Lockharta, właśnie sprzed dwóch tygodni.
2015-08-14 06:05 | Sytuacja w piątek rano |
Główna para
EUR/USD sytuuje się dziś rano przy 1,1150. To znaczy, że piłkę znów trzyma strona grająca na rzecz wyższego euro, aczkolwiek trudno tu mówić o jakimś dramatycznym przełomie, skoro poziomy rzędu 1,12 – 1,1210, choć wcześniej już testowane, nie zostały na razie naruszone po raz kolejny czy przebite. Po prostu, jak to pisaliśmy wczoraj, jest dość sporo czynników, a ich ogólny wymiar nie jest do końca jasny. Pewne względy pozwalają jeszcze dopuszczać myśl o podwyżkach stóp dla dolara w USA, ale niektóre wypowiedzi bankierów centralnych (m.in. o tym, że potrzeba większej inflacji) w połączeniu z umiarkowanymi payrollsami i zawirowaniami chińskimi – odsuwają tę perspektywę na grudzień lub jeszcze dalszy czas.
2015-08-13 15:41 | Po danych o amerykańskiej sprzedaży |
Poniżej 1,11
Od rana można było mówić o pro-dolarowej korekcie na głównej parze walutowej. Po pierwsze, miała ona wymiar czysto techniczny – zazwyczaj po większym ruchu wygenerowanym przez jedną stronę rynku przychodzi czas realizacji zysków. Po drugie, wiązało się to z lekkim uspokojeniem sytuacji na rynkach i giełdach po silnych ruchach chińskich władz, które mocno obniżyły w ciągu kilku dni wartość juana. Dodatkowym impulsem po 14:30 okazały się amerykańskie dane o sprzedaży detalicznej. Wzrosła ona w lipcu o 0,6 proc. m/m, choć prognozowano tylko 0,4 proc. Odczyt sprzedaży bez samochodów wyniósł 0,4 proc. m/m (czyli wpisał się w prognozę). Naturalnie wyniki te nie były aż tak silne, by spowodować jaką lawinę nabywania dolarów, ale wystarczyły do tego, by zejść poniżej okolic 1,1110-20 i chwilami obniżać kurs nawet poniżej 1,11, do 1,1080. Zasadniczo nie spodziewamy się w najbliższych dniach jakiegoś bardzo klarownego trendu. Owszem, dane były dobre, ale pamiętamy, że doniesienia z rynku pracy były tydzień temu (tzn. w ostatni piątek) takie sobie, po nich zaś nastąpiły raczej stonowane wypowiedzi Lockharta i Fischera z Fed. Do tego dochodzą ostatnie zawirowania chińskie.