Puls rynku
2017-09-08 20:51 | Popyt na euro nie maleje |
Raporty tygodniowe |
Tydzień euro i dolara
Czytelnik mógłby nam zarzucić, że tytuł naszego raportu jest mocno na wyrost. Bo jednak w piątek późnym wieczorem popyt na euro właśnie zaczyna się zmniejszać. Dość powiedzieć, że w ciągu dnia wykreowano szczyt na 1,2090 – ale później notowania zostały skorygowane i np. po 20:40 mamy 1,2025-30.
To prawda, ale trzeba pamiętać, że mówimy o dłuższych terminach. Po pierwsze, w tym tygodniu, a konkretniej w czwartek, pod wpływem posiedzenia EBC rozegrano skok z okolic 1,1915 do 1,2060 i później nawet wyżej. Po drugie, euro jest tak czy inaczej silniejsze niż np. w sierpniu, lipcu, czerwcu... i tak możemy się cofać bardzo długo, choć dla nas jest istotne to, że wykres pary systematycznie rośnie od początku roku, od rejonów typu 1,04.
Mario Draghi nie był bardzo jastrzębi, próbował nawet niemrawo mówić coś o kursie walutowym (w domyśle: zbyt wysokim), a także podkreślił, że polityka nadal powinna być łagodna. Ale mówił również o dobrych perspektywach gospodarczych Eurolandu i o tym, że jesienią powinna być gotowa decyzja w sprawie przyszłości i kształtu programu QE. Rynek uważa, że program będzie ograniczany i wygaszany. Reuters podaje zresztą dziś, że zasadniczo decydenci z Fed zgodzili się na posiedzeniu, iż do takich działań dojdzie. Mówi się o obcięciu miesięcznej skali zakupów z 60 do 40 lub nawet 20 mld euro, przy równoczesnym wydłużeniu programu o 6 lub 9 miesięcy (a teoretycznie powinien się skończyć z finałem bieżącego roku).
2017-09-08 08:12 | Graniczne chwile |
Raporty codzienne |
Jak wysoko?
Rzeczywiście, mamy na eurodolarze sytuację graniczną. Rynek testuje maksima z 29 sierpnia, jest już w okolicach 1,2075-80. Jeśli uda się podejść jeszcze trochę wyżej, to dotychczasowy, tzn. trwający od kilkunastu dni, zakres wahań zostanie pokonany. Eurodolar wejdzie na kolejne pięterko, tak jak wcześniej był na piętrze 1,1825 – 1,2070, a jeszcze wcześniej w rejonie 1,1670 – 1,19.
Tak więc na wykresie zdarzają się krótkie (coraz krótsze?) fazy konsolidacyjne, a jednak ostatecznie euro kontynuuje swój rajd, trwający od początku roku. Rajd ten pozwolił po drodze na rozbicie konsolidacji najdłuższej, bo 2,5-letniej, w obszarze 1,04 – 1,17. Ale to już historia.
Wczoraj Mario Draghi nie chciał lub nie potrafił być gołębi. Wstawki o tym, że kurs walutowy jest ważny albo o tym, że polityka monetarna na razie powinna być łagodna – zostały zbyte machnięciem ręki przez graczy. Ważniejsza stała się sugestia, że jesienią EBC przedstawi swoją decyzję na temat 'dostosowania' programu QE, czyli zapewne jego ograniczenia.
2017-09-07 21:48 | Euro ponownie zyskało na wartości |
Raporty codzienne |
W górę, w górę...
Dziś kluczowym wydarzeniem było wystąpienie Mario Draghiego o 14:30 – czyli podczas konferencji EBC. Oczywiście Bank nie zmienił stóp procentowych w Strefie Euro, nie zmodyfikował również kwoty programu QE i jego zasad.
Jaki był Draghi? A jaki chciał być? Owszem, był w jego deklaracjach jakiś akcent gołębi, bo np. odniósł się do kursu walutowego. A zatem – do trwającego cały czas procesu umacniania się euro. Odniósł się jednak skromnie, bez jakichkolwiek konkretów. Jeśli chciał w ten sposób obniżyć wartość wspólnej waluty, to zdecydowanie mu nie wyszło. Rynek bardziej wziął pod uwagę np. to, że podwyższono prognozy PKB Eurolandu na rok bieżący. W czerwcu oczekiwano dynamiki 1,9 proc. r/r, teraz było 2,2 proc. r/r. Draghi mówił o szerokim i zauważalnym ożywieniu gospodarczym – i to także gracze wzięli pod uwagę, mniej troszcząc się o zapewnienia dotyczące cierpliwości i utrzymania łagodnej polityki monetarnej. A takie frazy też przecież padły.
2017-09-07 07:00 | Od decyzji Trumpa do obrad EBC |
Raporty codzienne |
Porozumienie w sprawie długu
Donald Trump poparł koncepcję przedłużenia o 3 miesiące czasowego limitu długu rządu federalnego w USA, aby uniknąć niewypłacalności kraju. W efekcie indeksy giełdowe wzrosły – mowa np. o Dow Jones Industrial, S&P500 czy Nasdaq Composite.
Równocześnie postanowiono o przyznaniu pomocy federalnej dla ofiar huraganu Harvey. Z tym trudno polemizować, ale podwyższenie limitu zadłużenia (i przez to wydłużenie możliwości działania przy obecnym planie wydatków) zostało nieprzychylnie ocenione przez konserwatywno-wolnorynkowe skrzydło Partii Republikańskiej, czyli macierzystej partii Trumpa. Republikanie, jak wiadomo, co do zasady optują za małym rządem z małymi wydatkami i potrzebami.
Nie można wszelako powiedzieć, by te wiadomości jakoś znacząco wstrząsnęły eurodolarem. Wykres lokuje się w okolicach 1,1925. Jasne, to nie 1,2070 (maksima z 29 sierpnia), ale też nie 1,1825 (minima z 31 sierpnia). Te dwie liczby na razie wyznaczają możliwy zakres wahań.
2017-09-06 20:27 | Kanada - ćwierć punktu w górę |
Raporty codzienne |
Kanada ważniejsza od głównej pary
Nie można powiedzieć, by na eurodolarze doszło dziś do jakiegoś wymownego przełomu. Tym niemniej notowania pozycjonowały się wyżej niż wczoraj. Zakres wczorajszy, mierząc oczywiście naszym czasem, to 1,1875 – 1,1930. Dziś było 1,1905 – 1,1950. Wieczorem jesteśmy poniżej tej górnej wartości, ale niewątpliwie powyżej dolnej.
Tak więc rynek nadal nie za bardzo ufa dolarowi. Nic dziwnego: dość wspomnieć niedawne wypowiedzi Brainard czy Kaplana z Rezerwy Federalnej, które brzmiały cokolwiek gołębio. Trzeba obserwować sytuację i być niezwykle ostrożnym, jeśli chodzi o podwyższanie stóp, zwłaszcza w tym roku – tak to brzmiało.
2017-09-06 07:55 | Od Kaplana do Beżowej Księgi |
Raporty codzienne |
Co z dolarem?
Wczoraj gołębio wypowiedziała się Lael Brainard, sugerując, iż polityka monetarna w Stanach powinna nadal być prowadzona bardzo ostrożnie.
Wtóruje jej inny decydent Rezerwy Federalnej, mianowicie Robert Kaplan. W nocy (naszego czasu) stwierdził, że inwestorzy spodziewają się raczej utrzymania niskich stóp i nie należy rezygnować z rozważnej polityki opartej o dane makro. Jego zdaniem nadal rzeczą możliwą czy też dopuszczalną jest trzecia podwyżka stóp w tym roku, ale lepiej byłoby najpierw poczekać na więcej publikacji ekonomicznych. Poza tym Kaplan spodziewa się dość niskiej dynamiki PKB USA na ten rok: na poziomie 2,25 proc.
Tak więc eurodolar utrzymuje się relatywnie wysoko, przy 1,1915 – jakkolwiek trzeba przyznać, że nie biegnie ku skrajności północnej, tj. nie posuwa się do 1,2060. W gruncie rzeczy jest w obrębie wahań zakreślonych przez minima i maksima z ubiegłego tygodnia (1,1825 – 1,2060). My tymczasem czekamy na dane makro.
2017-09-05 22:00 | Jak to wygląda po serii danych? |
Raporty codzienne |
Główna para
W tle mamy oczywiście temat koreański. Władze KRL-D zapowiedziały, że to Stany Zjednoczone będą w pełni odpowiedzialne za katastroficzne skutki ewentualnych kolejnych sankcji nałożonych na Phenian. Donald Trump ogłosił z kolei, że zgadza się na to, by Korea Południowa i Japonia zrealizowały znaczne zakupy broni w USA.
Tak więc napięcie polityczne nie maleje, acz w dużej mierze jest ono wycenione przez graczy inwestujących na głównej parze. Naturalnie można sądzić, że np. ruch z okolic 1,1870 do 1,1925, jaki obserwowaliśmy w dniu dzisiejszym, ma z tym coś wspólnego, ale to przecież wahania mniej więcej takie jak wczoraj – i mniejsze od piątkowych. Zresztą, to i tak paradoksalne: tradycyjnie dolara postrzegało się zawsze jako bezpieczną przystań, ale przecież to właśnie ojczyzna dolara jest teraz miejscem niepewności.
2017-09-05 08:25 | Dzień wypełniony publikacjami |
Raporty codzienne |
Sytuacja w dniu dzisiejszym
Eurodolar oscyluje dziś rano przy 1,19. Para EUR/GBP rezyduje przy 0,92. Kilka dni temu była wyżej, przy 0,93 – niemniej ogólny trend jest od kwietnia (dołki na 0,8320) wzrostowy, czyli rośnie wartość euro w relacji do funta. W zasadzie ów trend jest zwyżkowy także w ujęciu długoterminowym, licząc od końcówki roku 2015.
Wracając do eurodolara – oczywiście tu euro zarabia od początku roku, natomiast krótkoterminowo widzimy rodzaj (kolejnej już) konsolidacji. Tym razem zakresem jest rewir 1,0825 – 1,2070.