Puls rynku
2016-11-03 06:24 | Dzień ISM i zamówień |
Raporty codzienne |
Dane rynkowe
Znamy już chiński indeks PMI dla usług za październik – to 52,4 pkt przy prognozie 52 pkt. Indeks Shanghai Composite jest na lekkim plusie, Hang Seng na lekkim minusie. A na co czekamy w dalszych godzinach?
Z ważniejszych publikacji można wymienić PMI dla usług w Wielkiej Brytanii (o 10:30), bezrobocie w Strefie Euro (o 11:00) oraz dane z USA: PMI dla usług (14:45), ISM dla usług (15:00), a także zamówienia – na dobra bez środków transportu, dobra trwałego użytku i dobra w przemyśle (o 15:00).
2016-11-02 19:46 | Listopad nie, ale grudzień chyba tak |
Raporty codzienne |
Ciekawe rzeczy
Ciekawe rzeczy działy się w ostatnich dniach na eurodolarze. Jeszcze w ubiegłym tygodniu, przynajmniej do piątkowego popołudnia, mogło się wydawać, że nie czeka nas nic innego jak tylko umacnianie się dolara w myśl tezy o grudniowej podwyżce stóp.
Później jednak kontynuacja afery mailowej Hilary Clinton wygenerowała albo przynajmniej wzmocniła korektę na głównej parze – i wykres poszedł w stronę 1,10, a później nawet, jak się okazało, wyżej. Jest to, swoją drogą, dość ciekawe. Kilka lat temu standardowa narracja forexowa mówiła, że wzrost chęci ryzykowania (czyli spadek awersji) objawia się wzrostem eurodolara. Euro miałoby zyskiwać na fali chęci inwestowania w bardziej ryzykowne aktywa, dolar miałby zaś pełnić rolę bezpiecznej przystani i ucieczki. Ale nic nie trwa wiecznie i takie proste rozumowania nie są stałe. Oto bowiem obecnie wzrost niepewności oznaczał osłabienie dolara. To nie takie dziwne: Fed potrzebuje w miarę przejrzystego pola, by podwyższyć stopy, a rynek preferuje mainstreamowych kandydatów (tj. panią Clinton), lękając się "ekstremistów" czy "rewolucjonistów" (a taką rolę pełni tu Trump). W sytuacji, gdy Trump zaczął odzyskiwać, dolar traci. Poza tym tak czy inaczej grudniowa podwyżka jest mocno obstawiana, więc nie robi aż takiego wrażenia.
2016-11-02 06:09 | Eurodolar mknie w górę |
Raporty codzienne |
Napięcie rośnie
10 października wykres eurodolara był jeszcze w rejonie 1,12, przynajmniej na otwarciu. Później notowania systematycznie szły na południe, w miarę tego, jak w kolejnych tygodniach członkowie FOMC coraz częściej mówili coraz bardziej jastrzębie rzeczy. Rynek wyraźnie zaczął obstawiać tegoroczną podwyżkę stóp – przy czym miałaby ona nastąpić w grudniu.
Nie tak dawno wykres dobijał już do 1,0850. Okazał się to jednak dobry moment do korekty i realizacji zysków. Po pierwsze, grudniową podwyżkę mocno już wyceniono i przestał to chyba być czynnik aż tak bardzo istotny w dyskontowaniu przyszłości. Po drugie, zaczął się kolejny etap afery mailowej Hilary Clinton, a do tego doszły kolejne jej problemy – np. pojawiła się dość wiarygodna wiadomość, że przekazywano jej pytania, które później padały w debatach przedwyborczych. Swoje punkty na obu sprawach ugrał oczywiście Trump, choć i jemu wyciągane są rozmaite grzechy i grzeszki z przeszłości.
2016-10-31 17:33 | Sytuacja tuż przed ważnymi wydarzeniami |
Raporty codzienne |
Główna para
Piątkowe wydarzenia na głównej parze wielu wiąże – chyba słusznie – z kolejnym odcinkiem przedwyborczych zapasów w USA. Trump ostatnimi czasy tracił, coraz częściej spekulowano, że nie ma szans – ale powrócił temat e-maili Hilary Clinton. Ogłoszono, że FBI wznowi śledztwo w tej sprawie.
Chodzi o to, że Clinton używała prywatnej skrzynki w celach służbowych – i o to, jakie sprawy w ten sposób załatwiała. Było to co najmniej niedyskretne, a dla Republikanów to dowód na korupcję lub ewentualnie nieudolność kandydatki. W każdym razie po ujawnieniu, że sprawa nadal jest w toku, eurodolar poszedł w górę (niemal do 1,10). Dolar stracił – mimo dobrego, nawet bardzo dobrego odczytu dynamiki PKB. Rynki finansowe nie lubią zmian, a poza tym preferują establishmentowych, liberalnych kandydatów (choć oczywiście trudno na poważnie twierdzić, że Trump jest całkiem spoza establishmentu). Wybory już 8 listopada. Można się też zastanawiać, czy w razie wygranej Trumpa Fed podwyższy stopy w grudniu.
2016-10-31 07:34 | Atmosfera mocniejszego euro |
Raporty codzienne |
Główna para
Już w końcówce minionego tygodnia zauważyliśmy, że euro zyskało na wartości – i to dość paradoksalnie, bo przy generalnie dobrych danych z USA (np. odczyt dynamiki PKB za III kwartał mocno przebił prognozy). W istocie notowania dochodziły do 1,0990 – jeśli więc teraz są przy 1,0970 i niżej, to jest to już schodzenie ze szczytu, ruch korekcyjny, korekta korekty, o ile można to tak nazwać.
Możemy oczywiście zejść dużo niżej, do "starych" poziomów, ale możliwe też, że lokalnym wsparciem okaże się rejon 1,0952-55, patrząc na minima z 25 lipca i 19 października. Czyżby euro zyskiwało, bo gracze już tak mocno wycenili prawdopodobieństwo grudniowych podwyżek stóp w USA, że nie widzą już sensu w dalszym podbijaniu wartości dolara? Jest to jakaś hipoteza, choć chyba trochę wątła. W gruncie rzeczy wystarczająca byłaby i taka, że po prostu obserwowaliśmy tymczasową realizację zysków z długotrwałego umocnienia amerykańskiej waluty. A tymczasem od blisko dwóch lat wykres jest szerokiej konsolidacji 1,05 – 1,17, zatem może jeszcze schodzić do tej dolnej wartości.
2016-10-28 21:16 | Paradoksalna końcówka tygodnia |
Raporty miesięczne |
Co z tym dolarem?
Końcówka tygodnia niewątpliwie była paradoksalna. Oto bowiem poznaliśmy świetne dane z USA: annualizowany odczyt PKB za III kwartał (wstępny) to 2,9 proc. - choć prognozowano 2,5 proc., a poprzedni wynik to raptem 1,4 proc. Deflator PKB wyniósł k/k 1,5 proc., a zakładano 1,3 proc. PCE Core przebił prognozę, miało być 1,6 proc. k/k, było 1,7 proc.
Wysoki PKB, wysoka inflacja – to powinien być sygnał dla Fed do tego, by w grudniu podwyższyć stopy, a to z kolei powinien być znak dla rynku, by umacniać dolara. A co tak naprawdę widzimy? Otóż eurodolar dobijał dziś do 1,0990 – czy nawet wyżej (według niektórych platform). Teraz jest nieco niżej, ale i tak korpus świecy dziennej jest długi i biały, tj. sesja ma charakter wzrostowy. I przyczyną raczej nie jest to, że indeks Uniwersytetu Michigan okazał się nieco słabszy od przewidywań.
Można rzecz, że to paradoks, można też szukać pewnej racjonalizacji. Po pierwsze, to piątkowe popołudnie i wieczór. Po wielu dniach regularnego umacniania dolara część graczy na pewno zechciała zamknąć pozycje na przekór wszystkiemu, by zrealizować zyski, szczególnie że gdzieś przy 1,0850-60 i tak uformowało się wsparcie. Po drugie, może być i tak, że dobre dane potwierdziły scenariusz grudniowej podwyżki tak bardzo, że... aż za bardzo. Innymi słowy – tak wiele wyceniono, że przestano się pewnymi kwestiami przejmować. Cóż, jest to jakaś hipoteza.
2016-10-28 06:26 | Bez większych zmian |
Raporty codzienne |
Zagadnienia eurodolara
Na głównej parze walutowej mamy dziś rano 1,09. Nie ma tu wielkich zmian w porównaniu z wczorajszym wieczorem. Z jednej strony dolar nie jest tak mocny jak chwilami w dniach poprzednich (bo bywało i 1,0850-60), z drugiej – nie jest tak słaby, jak przy korekcyjnych maksimach (które sięgały 1,0940-45). Ot, połowa drogi.
O 7:30 poznamy wstępny odczyt dynamiki PKB Francji za III kwartał, natomiast o 8:45 tamtejszą inflację PPI i dynamikę wydatków konsumenckich. O 9:00 czas na PKB Hiszpanii. Prognozuje się tam +0,7 proc. k/k oraz +3,1 proc. r/r. Kraj ten był na czołówkach gazet parę lat temu, gdy debatowano o pomocy unijnej dla niego – i wtedy miało to znaczenie dla eurodolara. Dziś już tak nie jest, ale np. bezrobocie w Hiszpanii nadal jest spore.
2016-10-27 18:26 | Polski orzeł stracił w relacji do euro |
Raporty codzienne |
Co widzimy wieczorem?
Eurodolar kwadrans po 18:00 rezyduje przy 1,09. W szczycie był przy 1,0940, nawet nieco wyżej – ale były to w zasadzie te same poziomy, co wczoraj. Innymi słowy, opór nie został przełamany, a powtórka z korekty zakończyła się powtórką z umocnienia dolara.
Podaż pieniądza M3 w Strefie Euro za wrzesień okazała się nieco mniejsza niż prognozowano – miało być 5,1 proc. (tzn. taka miała być dynamika roczna), było 5 proc. Istotniejszy (co prawda nie dla eurodolara, ale dla par powiązanych z GBP) był odczyt wstępny dynamiki PKB Wielkiej Brytanii za III kwartał. Przewidywano +0,3 proc. m/m oraz +2,1 proc. r/r, faktycznie było +0,5 proc. m/m oraz +2,3 proc. r/r. Świetnie wypadł też wskaźnik sprzedaży detalicznej według Konfederacji Brytyjskiego Przemysłu – aż 21 pkt przy prognozie -1 pkt. Okazało się jednak, że np. GBP/USD poszedł w dół, z 1,2270 do 1,2145. GBP/EUR przebył drogę z 1,1240 do 1,1135 (obie pary są teraz nieco wyżej niż przy minimach dziennych, ale jednak nisko). Złoty też zarobił do funta. Można wspomnieć, że brytyjski minister handlu Mark Garnier powiedział w wywiadzie prasowym, że banki brytyjskie mogą stracić po Brexicie uprawnienia do świadczenia usług w obszarze UE. Była to oczywiście wiadomość negatywna, choć trudno powiedzieć, czy to ona miała wpływ na kondycję funta.