FMC Management
 

Aktualności

RSS Facebook

Kategorie

Kalendarium

08 styczeń 2025

Puls rynku: Raporty codzienne

2017-01-12 14:26

Coś ciekawego dzieje się z dolarem

Sytuacja się zmienia?
Jeszcze rano pokładaliśmy pewne nadzieje w linii spadkowej na wykresie eurodolara, biegnącej przez maksima z 4 listopada i 8 grudnia. Wydaje się jednak, że ta nadzieja musi zmaleć w znaczący sposób albo wręcz całkowicie ustąpić miejsca.

Nie można powiedzieć, by dziś zdarzyło się coś fundamentalnie przełomowego. Można jednak wspomnieć, że wypowiedział się James Bullard z Fed. Nie zanegował bynajmniej tego, że w tym roku mają nastąpić trzy podwyżki, ale powiedział, że nie trzeba się z tym przesadnie spieszyć. Co więcej, Bullard oczekuje od nowej administracji Trumpa jakichś konkretnych działań stymulujących wzrost gospodarczy, a nie tylko haseł i zapowiedzi.

Czyżby te słowa miały wpływ na sytuację? Bullard co prawda w tym roku już nie głosuje w FOMC, ale nie znaczy to, że jego wypowiedzi można całkiem pomijać. W każdym razie eurodolar przeskoczył oporowe okolice, dochodząc chwilami nawet do 1,0685. Na razie jesteśmy tylko trochę niżej.

2017-01-12 06:58

Przemysł Strefy Euro i inne tematy

Na wykresie głównej pary
Eurodolar klaruje się przy 1,06. W nocy wybiegał zarówno powyżej, jak i poniżej tego poziomu. Cała sytuacja nadal nie może zostać określona jako przełomowa względem kilku czy nawet kilkunastu ostatnich dni.

Istnieje pewne ryzyko – dla jednych ryzyko, dla innych szansa, oczywiście – że eurodolar ucieknie na północ, przebijając 1,0645-50. Oznaczałoby to może nie tyle zmianę ogólnej prawdy, że w tym roku dolar powinien być "mocny", ile raczej mocniejszą, dłuższą w czasie korektę.

My jednak przypominamy o linii łączącej szczyty z 4 listopada i 8 grudnia, linii spadkowej. Mimo wszystko wciąż jesteśmy pod nią lub też testujemy ją z umiarkowaną siłą. Wciąż więc istnieje możliwość, że wzrosty ze stycznia (dość przypomnieć, że 3 stycznia mieliśmy 1,0340) to jedynie korekcyjna faza w obrębie tego trendu. To zaś sugerowałoby umocnienie dolara w przyszłych dniach i tygodniach, nawet jeśli rejon 1,04 miałby być wsparciem.

O 9:00 poznamy produkcję przemysłową Węgier (na eurodolara to nie wpłynie, ale może warto czasem zerknąć, co dzieje się u naszych etatowych bratanków), o 10:00 zaś analogiczny odczyt napłynie z Włoch. Ważniejsze będzie jednak to, że w tym samym czasie poznamy szacunkową dynamikę roczną PKB Niemiec za rok 2016. Prognoza to 1,8 proc. r/r, rok wcześniej było 1,7 proc.

2017-01-11 20:26

Trump i kursy

Główna para i nowy prezydent
Przed dzisiejszym wystąpieniem Donalda Trumpa eurodolar pozycjonował się dość nisko, a więc dolar nabierał siły. Chwilami notowano nawet 1,0455. Cóż, przez rynek najwyraźniej przetoczyło się przeświadczenie, że Trump to czynnik pro-dolarowy.

Istotnie, wielu pokłada nadzieje w przyszłej polityce Trumpa. Ma ona być w pewnej mierze wolnorynkowa, ale z drugiej strony również i protekcjonistyczna. Tym niemniej dziś Trump trochę rozczarował – o gospodarce mówił niewiele, krytykując koncerny farmaceutyczne i dziękując firmom motoryzacyjnym za inwestowanie w USA. Poza tym prezydent-elekt zapowiedział, że nie ujawni swych zeznań podatkowych, jak też i zapewnił, że nie prowadzi biznesów z Rosją.

Ostatecznie wykres przeskoczył w rejon 1,06. Nie, nie jest to jakiś przełom jak na ostatnie dni – ot, kolejny ruch w konsolidacyjnym obrębie.

2017-01-11 06:01

Środa na walutowym targu

Dolarze, broń się
I broni się – faktycznie, jakby wiedziony tego rodzaju wezwaniem. O ile np. wczoraj notowano wyjścia głównej pary w rewiry rzędu 1,0625, o tyle dziś rano mamy ok. 1,0545. Jak widać, amerykańska waluta nie daje za wygraną.

Wczoraj zresztą (a także we wcześniejszych raportach) proponowaliśmy, by wytyczyć linię spadkową przez maksima z 4 listopada i 8 grudnia, nie przejmując się chwilowym wyskokiem z 9 listopada. Otóż taka linia najwyraźniej została wczoraj potwierdzona. Jeśli na rynku ktoś poza nami rzeczywiście ją ujrzał (no cóż – nie tyle ktoś, ile większa liczba graczy), to faktycznie mogło to w ten sposób zadziałać.

Naturalnie nie musi to znaczyć, że już – zaraz – teraz główna para pobiegnie ostro na południe, np. w stronę 1,0. Rzecz jasna już sam poziom 1,05 może być pewnym ograniczeniem, a cóż dopiero rejon ok. 1,0340-50.

2017-01-10 20:32

W oczekiwaniu na RPP, Fitch i Moody's

Co z tym dolarem?
Weźmy wykres eurodolara z interwałem dziennym (tj. ze świecami dziennymi). Co prawda 9 listopada widać było nagły wyskok do ok. 1,0875 – ale był to jedynie efemeryczny ruch górnego knota. Pomińmy zatem ten wyjątek i poprowadźmy linię przez maksima z 4 listopada (1,1140) i 8 grudnia.

Otóż niewykluczone, że dzisiejsza sesja była testem tej spadkowej linii przy szczytowym kursie wynoszącym ok. 1,0625. Wieczorem jesteśmy jednak przy 1,0560 – a zatem dolar wygrywa. Być może tendencja została potwierdzona, choć oczywiście nie wszystko jest przesądzone. Owszem, mieliśmy pewne jastrzębie wypowiedzi z Fed (np. Lockharta, który mówił, że osiągnięcie podwójnego celu Fed, tj. związanego z inflacją i bezrobociem, jest bliskie; a także Rosengrena, który nawołuje do przyspieszenia procesu zacieśniania). Z drugiej strony, jutro rozpocznie się (o 17:00, biorąc pod uwagę nasz czas) pierwsza oficjalna konferencja prasowa Donalda Trumpa, co rodzi pewne napięcie – bo nie do końca wiadomo, jak powinien na to zareagować rynek walutowy. Generalnie są oczywiście obecne na rynku tezy, w myśl których Trump – o ile będzie obniżać podatki i ogólnie działać na rzecz podwyższenia dynamiki PKB – to czynnik pro-dolarowy, ale jego nieprzewidywalność może chwilami odstraszać mainstream inwestorów.

2017-01-09 18:27

Rynkowe wahania nie ustają

Eurodolarowe tematy
1,0570 – mniej więcej taki kurs widzimy wieczorem, przed godziną 18:30. Minima z dnia lokują się natomiast przy 1,0510-15. W takim razie ostatecznie dolar stracił na wartości, choć rano odzyskiwał siły.

Ogólny obraz nadal jednak pozostaje trochę konsolidacyjny, a trochę – mówiąc wprost – chaotyczny. W piątek mieliśmy wypowiedzi przedstawicieli Fed (np. Evansa i Kaplana, ten drugi mówił dość jawnie o możliwości trzech podwyżek stóp w tym roku). Dziś dość jastrzębio wypowiedział się Rosengren (ale on nie ma już prawa głosu w FOMC). Poza tym wystąpią jeszcze Lockhart i Evans. Tego ostatniego usłyszymy jeszcze w czwartek, wtedy będą mówić też Harker i Bullard. W piątek wypowie się sama Janet Yellen.

W pewnym sensie można mówić, że od połowy grudnia mamy konsolidacyjne wahania – z dolną granicą ok. 1,0340-50 i górną w zakresie 1,06 – 1,0650. Ostatnie dni sugerują, że owe wahania zacieśniły się w górnej połowie tego zakresu. Dane piątkowe z rynku pracy (payrollsy) były dwuznaczne – gorsze od prognoz, ale przy podwyższeniu wyników listopadowych. Sytuacja nie jest w pełni klarowna. Oczywiście najogólniejsza prawda – taka, że dolar powinien w przyszłych kwartałach pozostać mocny i raczej nie zobaczymy na EUR/USD trendu wzrostowego w kierunku np. 1,12 – pozostaje w mocy.

2017-01-09 05:31

Po wszystkich tych wolnych dniach

Jaka sytuacja?
Najpierw mieliśmy Święta Bożego Narodzenia, potem wejście w Nowy Rok, a następnie – przynajmniej na polskim rynku – Epifanię (Święto Trzech Króli). Skłaniało to do korzystania z przepisowych dni wolnych oraz do brania dodatkowych urlopów, a rynkowa gra toczyła się gdzieś w tle, choć oczywiście, koniec końców, działo się sporo.

Na przykład w piątek 6 stycznia, gdy u nas było wolne, pojawiło się parę ciekawych odczytów makroekonomicznych. Przede wszystkim chodzi o payrollsy, czyli amerykańskie dane z rynku pracy (za grudzień – w tym wypadku). Spodziewano się, że poza rolnictwem przybędzie 177 tys. nowych miejsc pracy, ale faktycznie było tylko 156 tys. Odczyt niby słaby, ale równocześnie publikację listopadową podwyższono ze 178 tys. do 204 tys. A zatem w miejsce 355 tys., które mielibyśmy na dwa miesiące, otrzymano wynik 360 tys. Wcale nieźle. Do tego płaca godzinowa wzrosła m/m nie o 0,3 proc., a o 0,4 proc. Bezrobocie wypadło zgodnie z prognozą: 4,7 proc.

Dane (finalne) o zamówieniach za listopad okazały się w dwóch z trzech ujęć nieco lepsze od prognoz, a w jednym (w przemyśle) trochę słabsze, niemniej w tymże przemyśle poprawiono wynik październikowy.

2017-01-05 17:31

Eurodolar targany zimowym wiatrem

Niemałe ruchy
Naturalnie to nie pogoda kieruje eurodolarem (choć kto wie, czy i ona pośrednio nie ma jakiegoś wpływu, ostatecznie przecież wszystkie czynniki w gospodarce są mniej lub bardziej powiązane), ale ów lekko metaforyczny tytuł dobrze wpisuje się w nasze, krajowe opady śniegu.

Miota nim jak szatan – chciałoby się rzec niczym w popularnym filmiku internetowym. Dziś eurodolar notował minima przy 1,0480 – i około południa mogło się wydawać, że amerykańska waluta wygrywa starcie. A jednak wczesnym wieczorem jesteśmy powyżej 1,06. Wczorajsze minima to z kolei mniej niż 1,04. Od 'zero czwórki' do 'zero szóstki' w czasie niespełna dwóch sesji – tak, to mocne wahania. W zasadzie mamy ten zakres już od 29 grudnia. Czyżby 'czwórka' i 'szóstka' miały nam teraz wyznaczyć poszerzoną konsolidację?

Psychologicznie rzecz biorąc – choć kto wie, czy nie mówimy tak naprawdę o 'psychologii' algorytmów inwestycyjnych, generujących przecież dużą część handlu – wygląda to tak, że co prawda Fed utrzymał dość jastrzębi kurs (mowa o wczorajszym protokole z posiedzenia), ale nie zaostrzył go w jakiś szczególny sposób. Co więcej, na rynku wielu obstawia tylko dwie podwyżki stóp, nie dowierzając w obiecane przez FOMC trzy ruchy (na rok 2017). W tej sytuacji rynek może uważać, że i tak sporo już osiągnięto, jeśli chodzi o proces umacniania dolara, więc może warto popróbować czego innego. Mało tego, dziś raport ADP – czyli prywatny odczyt na temat zmiany zatrudnienia za dany miesiąc, w tym wypadku grudzień – wypadł słabo, zanotowano tylko 153 tys. miejsc pracy, a miało być 170 tys. W listopadzie notowano 215 tys.

Serwis zintegrowany z aplikacjami LucidOffice