Puls rynku: Raporty codzienne
2016-12-22 04:19 | Dziś przedświąteczne dane z USA |
Na głównej parze
Wczesnym rankiem w czwartek eurodolar lokuje się przy 1,0435-45. To znaczy, że euro jest relatywnie mocne jak na ostatnie dni, skoro niedawno mieliśmy zejścia nawet i do 1,0350 (mniej więcej). Obecny stan rzeczy nie jest jednak bardzo zaskakujący – można się w nim doszukiwać korekty na koniec roku czy też przedświątecznej. A przecież i tak ruchy są dość ograniczone. Naprawdę poważny opór dostrzec można dopiero w rejonie 1,0520-30.
Dziś w programie mamy parę istotnych odczytów z USA. Przede wszystkim o 14:30 poznamy rewizję dynamiki PKB za III kwartał. Prognoza annualizowanego odczytu to 3,3 proc., przewidywania co do deflatora PKB to 1,4 proc., co do PCE Core 1,7 proc. Prognozy są wysokie w porównaniu z wynikami za II kw., są to bowiem wyniki wstępne za trzeci trymestr – a te zaskoczyły nader pozytywnie.
Do tego o tejże 14:30 poznamy jeszcze listopadowe zamówienia na dobra liczone bez środków transportu oraz na dobra trwałe; dochody i wydatki mieszkańców USA - i tygodniową liczbę wniosków o zasiłek. O 15:00 pojawi się indeks cen nieruchomości FHFA za październik, o 16:00 poznamy wyprzedzający wskaźnik Conference Board.
2016-12-21 14:55 | EUR/PLN - szczyt możliwości czy wstęp do nowej fazy? |
Główna para
Eurodolar schodził wczoraj niemal do 1,0350, ale dzisiejsza świeca jest biała, korekcyjna i sięga nawet 1,0430. Takie czasy nastały, że tego rodzaju poziomy trzeba określać jako 'umocnienie euro' czy 'wzrost kursu głównej pary'. Faktycznym przełomem byłoby jednak przebicie rejonu 1,0520.
Rankiem pisaliśmy o tym, że prawdopodobieństwo tego, iż Fed będzie kluczyć w roku 2017 i w końcu nie dokona tylu podwyżek stóp, ile zapowiedział – jest dużo niższe niż w roku 2016. Wtedy Fed miał sporo pretekstów – a to Chiny, a to niektóre (słabsze) dane z USA, a to ceny ropy i niska inflacja etc. Miał też więcej czasu. Teraz ma go z natury rzeczy mniej, a przecież może się okazać, że w przyszłości będzie potrzebował wyższych stóp właśnie po to, by móc je znów obniżać w ramach cyklu koniunkturalnego. Wielu sądzi również, że wycena aktywów na amerykańskich giełdach jest nadnaturalna i oderwana od fundamentów dzięki luźnej polityce. Jeszcze inni mogliby wprost sugerować np., że zadziała cykl w wersji szkoły austriackiej – a więc, że łatwy pieniądz doprowadził do powstania błędnych inwestycji, nie mających uzasadnienia w potrzebach klientów firm, co zostanie zweryfikowane przez rynek.
2016-12-21 08:40 | W Polsce pakiet danych o koniunkturze |
Poza granicami
Eurodolar testował wczoraj niskie poziomy rzędu ok. 1,0350. Oznaczało to, że wykroczył poza zakres wahań z kilku ostatnich dni, w każdym razie przebił go z góry na dół. Tym niemniej wieczorem mieliśmy korektę i dziś rano znów jesteśmy w pobliżu 1,04.
Ostatecznie jednak sytuacja nie zmieniła się dramatycznie – ani wczoraj, ani dziś. Trzeba się liczyć z mocnym dolarem czy nawet z procesem jego wzmacniania. W USA Fed przez cały rok 2016 ociągał się z realizacją pierwotnej obietnicy kilku (mówiło się przecież nawet o czterech) podwyżek, dopiero w grudniu wykonano jeden ruch. Niektórzy wyciągają z tego wniosek, że i w roku 2017 Fed może podobnie kluczyć. To oczywiście możliwe, o ile decydentom Rezerwy naprawdę brak rozsądku. Ale przecież można na to spojrzeć odwrotnie – jeśli ociągano się w roku 2016, to w 2017 trzeba będzie nadganiać. Powiększa się rozstęp pomiędzy niską stopą krótkoterminową a wyższą długoterminową (por. wzrost rentowności amerykańskich obligacji 10-letnich), co z jednej strony odczytywać można jako rynkowe przeświadczenie, że Fed podniesie oprocentowanie, a z drugiej – jako rynkowy nacisk na taki krok. Co więcej, jeśli Fed nie zaostrzy polityki, to później, gdy pojawi się konieczność obniżania (tak, obniżania) stóp – okaże się, że nie ma skąd schodzić, nie ma pola manewru.
2016-12-20 20:35 | Euro kontra silny dolar |
Co na szerokim rynku?
Główna para walutowa nad ranem dochodziła w okolice 1,0418 – a w ciągu dnia zanotowała minima na 1,0350 (prawie, ale to już niuansowe kwestie). Dolar jest zatem nadal mocny i nadal dominujący, nawet jeśli wieczorem wykres wrócił w okolice poziomów porannych.
Wiadome wydarzenia – tj. zamachy w Turcji i Berlinie – wpisały się w klimat mocnego dolara, albo też dolar dodatkowo mógł dzięki nim zyskać, aczkolwiek nie wydaje się, by rynkami wstrząsnęły jakieś potężne wstrząsy. Z drugiej strony, jeśli chodzi o długofalowe predykcje, to pojawiają się podejrzenia, że berliński atak może ostro zachwiać pozycją Angeli Merkel, bo zamach będzie wykorzystany jako przykład i dowód tego, że fala terroru dochodzi także do głównego państwa Europy i w dodatku jest skutkiem polityki nastawionej na wpuszczanie emigrantów z Maghrebu do Europy.
2016-12-19 18:58 | Dobre dane gospodarcze w atmosferze politycznego niepokoju |
Poza Polską
Dane makro, przynajmniej te istotne dla krajowego i globalnego rynku forex, były dziś pomyślne, wyłączając może PMI dla usług w USA, choć i on nie był tragiczny. Już rano pisaliśmy o nocnych odczytach z Japonii na temat eksportu i importu, które przekroczyły prognozy (acz i tak pozostały na poziomach ujemnych, jeśli chodzi o dynamikę roczną).
O 10:00 pojawił się indeks niemieckiego instytutu Ifo za grudzień. Prognozowano 110,7 pkt, zaś faktyczny wynik wyniósł 111 pkt. Jeszcze bardziej zaskoczyły doniesienia z Polski, ale o tym w następnej sekcji raportu.
Wspomniany na początku PMI z USA uplasował się na poziomie 53,4 pkt, choć rynek oczekiwał 55,2 pkt. Był to też spadek w porównaniu z listopadem, gdy notowano 54,6 pkt. Ostatecznie jednak rezultat nie jest tragiczny i wciąż bez problemu sytuuje się powyżej granicznej wartości 50 pkt.
2016-12-19 04:35 | To już w zasadzie finalne odliczanie |
Ku końcowi roku
Oczywiście to nie tak do końca finalne dni roku, bo nawet po Świętach uda się trochę pohandlować tu i tam, ale jednak w uproszczeniu można powiedzieć, że jesteśmy w samej końcówce tych 12 miesięcy.
Za nami najważniejsze wydarzenia, czyli przede wszystkim grudniowe posiedzenia EBC (przedłużenie operacji QE o 9 miesięcy i złagodzenie kryteriów skupu obligacji) i Fed (podwyższenie stopy funduszy federalnych o jedno 'oczko' oraz przygotowanie rynku na trzy ruchy w roku 2017 – zobaczymy, co z tych ruchów wyniknie). Do tego mieliśmy wybory prezydenckie w USA i porozumienie OPEC w kwestii wydobycia ropy.
Skutkiem tych wydarzeń, zwłaszcza trzech pierwszych, jest to, że eurodolar pozycjonuje się dziś przy 1,0450 (gdy piszemy te słowa). Być może szykuje się nowy, konsolidacyjny okres – tym razem pomiędzy 1,0370 a 1,0520, biorąc pod uwagę przybliżone minimum z ostatnich dni i to, co można uznać za lokalny opór. Wątpliwe jednak, by czekała nas konsolidacja tak długa i szeroka jak poprzednia (oto bowiem przez prawie dwa lata mieliśmy zakres 1,05 – 1,17). Teraz bowiem rysuje się przed nami stosunkowo realna perspektywa trzech podwyżek stóp w Stanach, a jeśli nawet nie trzech (bo z czegoś Fed może się po kunktatorsku wycofać), to przynajmniej dwóch.
2016-12-16 08:03 | Ku końcówce znaczącego tygodnia |
Gdzie jesteśmy?
Na rynku forex w dalszym ciągu utrzymuje się atmosfera silnego dolara i na razie nie zanosi się na poważniejszą korektę. Co prawda nie zdziwiłaby nas wyprawa w kierunku 1,0510-20 – ale to byłoby otarcie się o wsparcie testowane wcześniej od drugiej połowy listopada, teraz pełniące rolę lokalnego oporu.
Faktem stało się przebicie blisko dwuletniej konsolidacji. Wczoraj wykres eurodolara schodził niekiedy poniżej 1,04. Amerykańska waluta jest mocna i taki też powinien pozostać dolarowy klimat, nawet jeśli przed Świętami czy przed końcem roku dojdzie do częściowego odwrócenia pozycji.
2016-12-15 17:48 | A jednak poważna zmiana? |
Coś się kończy i coś się zaczyna
Rankiem mieliśmy jeszcze nadzieję na to, że eurodolar utrzyma się w zakresie dwuletniej konsolidacji, od dołu ograniczanej przez 1,05. Nawet to, że granica ta była przekraczana, nie wydawało się drastycznym problemem, biorąc pod uwagę fakt, że dosłowne minima z marca 2015 to ok. 1,0440-45.
Ale właśnie ten dołek został przekroczony i dziś po południu notuje się chwilami kursy niższe nawet niż 1,04. Owszem, nadal możliwa i nawet dość prawdopodobna jest korekta (jeśli nie jutro, to w przyszłym tygodniu), ale tym razem oporem dla niej może być okolica 1,0520. Innymi słowy, wygląda na to, że konsolidacja w końcu przegrała swój bój. Czy to znaczy, że dolar będzie się systematycznie umacniać przez kolejne miesiące i kwartały?
Tak, jeżeli Fed rzeczywiście będzie realizować ów program 'trzech podwyżek', o którym pisaliśmy wczoraj i dziś rano. A zarazem, jeśli pozostawi nań odrobinę wątpliwości, tak aby nie wszystko zostało od razu całkiem wycenione i porzucone.