FMC Management
 

Aktualności

RSS Facebook

Kalendarium

07 styczeń 2025

Puls rynku

2017-02-10 08:40

Piątek pod znakiem danych przemysłowych

Raporty codzienne

Co w programie?
Eurodolar pozycjonuje się przy 1,0650-60. Jest zatem relatywnie nisko, aczkolwiek obraz ostatnich   kilku dni jest ostatecznie bardziej konsolidacyjny niż spadkowy. W każdym razie dolar broni się i wizja przebicia 1,08 została odsunięta w czasie lub wręcz zanegowana na dłuższy okres.

Dziś Donald Trump spotka się z Shinzo Abe, premierem Japonii. Skądinąd wiadomo, że Trump krytycznie spogląda na japońską luźną politykę monetarną, forsującą słabego jena, bo wspiera ona japoński eksport, a to oczywiście nie podoba się protekcjonistycznie nastawionemu prezydentowi USA. W razie czego spotkanie to będzie więc tematem dla pary USD/JPY, gdzie teraz mamy 113,75 pkt.

2017-02-09 20:59

Dolar walczy o swoją pozycję

Raporty codzienne

Na wielkim rynku
Zdaje się, że nasze hipotezy sprzed dobrych kilku czy nawet kilkunastu dni potwierdzają się. Wieszczyliśmy, że eurodolar wejdzie w konsolidację, nie przebijając 1,08 – a nawet, że zacznie się posuwać w bardziej zdecydowany sposób na południe, ku mocniejszemu dolarowi.

Dziś wieczorem mamy ok. 1,0650-60. To co prawda zakres nieco wyższy od minimów choćby wczorajszych, nie mówiąc o 1,0620 (dołku z 30 stycznia), niemniej linia wzrostowa, wszczęta 3 stycznia, została przebita.

2017-02-09 05:28

Czwartek - wykresy i fundamenty

Raporty codzienne

Co widzimy?
Wczesnym rankiem na eurodolarze mamy 1,0685. A zatem dolar nadal się broni i nie jest tak łatwo o wzmocnienie euro. Nie spodziewaliśmy się zresztą ostrego wybicia ponad 1,07. Tym bardziej zaś – powrotu do 1,08.

Zasadnicze nasze hipotezy opisywaliśmy dość szczegółowo w minionych dniach. Na wykresie eurodolara można dostrzec – od jesieni 2016 – linię spadkową, poprowadzoną tak, że przechodzi przez początek lutego 2017. W takim razie była niedawno testowana i się najwidoczniej obroniła, zatem naturalny byłby ruch na południe. Fed pozostaje względnie jastrzębi, EBC – mocno gołębi. Nie pomagają (walucie euro) także takie kwestie jak powracające w tle problemy Grecji (MFW uważa jej dług za de facto niespłacalny) czy ostatni słaby odczyt produkcji przemysłowej w Niemczech.

2017-02-08 17:12

Oblicza głównych walut

Raporty codzienne

Na eurodolarze
Dzisiejsza sesja jawi się jako wzrostowa na głównej parze walutowej. Mieliśmy minimum przy 1,0640 – ale końcówka dnia rozgrywana jest przy 1,07. Wygląda to więc na wzmocnienie euro.

To znaczy: to niewątpliwie jest wzmocnienie euro, ale spójrzmy na dwie kwestie techniczne. Po pierwsze, weźmy pod uwagę minima z 3 i 11 stycznia. Można na ich bazie poprowadzić linię wzrostową, ale jeśli tak, to ów trend został dobrych kilka dni temu pokonany. Co więcej, nawet modyfikacja – wzięcie 3 i 30 stycznia – nie pomoże – jesteśmy od wczoraj także i poniżej takiej półprostej.

Drugi temat to maksima z 8 września, końcówki września i początku października, następnie mniej więcej z 7 listopada i w końcu z 2 lutego. Oczywiście nie trzeba wierzyć w tę linię – ale jednak wygląda na to, że znów się potwierdziła, a jest to oczywiście linia spadkowa. Taki scenariusz sugeruje nam, że piłka jest po stronie dolara.

2017-02-08 07:41

Dziś komunikat RPP

Raporty codzienne

Główna para, główny temat
Eurodolar jest dziś rano przy 1,0670-90. Widać lekkie próby umocnienia euro, które są dość naturalną korektą po wczorajszych spadkach pary, tj. po nadaniu większej siły walucie USA.

Przyczyn osłabienia euro było kilka. Niektórzy obawiają się zwycięstwa Marine Le Pen we francuskich wyborach prezydenckich (chce ona wyjścia ze Strefy Euro). Inni wskazują na odradzające się problemy Grecji (por. ostatnie ustalenia MFW, w myśl których dług Grecji jest właściwie niespłacalny, a Niemcy powinny go częściowo umorzyć). Do tego doszedł słaby odczyt o produkcji przemysłowej w Niemczech, zaś wcześniej mieliśmy i Mario Draghiego, sugerującego, że dane gospodarcze z Eurolandu nie pozwalają na rezygnację z operacji QE.

Z drugiej strony, w USA Patrick Harker z Fed wypowiedział się jastrzębio, dopuszczając możliwość  podwyżki stóp dolarowych już w marcu. Ogólnie oczywiście miałyby to być trzy ruchy w tym roku. Co prawda Harker tak czy inaczej jest jastrzębi, ale już np. Evans utożsamiany był niegdyś z gołębiami, a tymczasem i on dopuszcza trzy ruchy w górę.

2017-02-07 20:38

Odwrót głównej pary

Raporty codzienne

Cóż to się dzieje?
1,0825 – taki kurs notowano w szczycie 2 lutego. A dziś w minimum mieliśmy 1,0655. Zgodnie z tym, co sugerowaliśmy od dłuższego czasu, jeszcze przed 2 lutego, eurodolar wyhamował swój proces wzrostowy.

Mieliśmy niedawno gołębią wypowiedź Mario Draghiego, który podkreślił, że dane gospodarcze, w tym inflacyjne, wciąż są niepewne (te dla Eurolandu), zatem EBC musi kontynuować luźną politykę. Co więcej, dziś rano mocno rozczarowały niemieckie dane o produkcji przemysłowej. W relacji m/m w grudniu nastąpił spadek o 3 proc., a zakładano wzrost o 0,4 proc. Co prawda podwyższono wynik listopadowy, ale minimalnie. W relacji rocznej z wzięciem pod uwagę sezonowości produkcja grudniowa spadła o 0,7 proc., a miało być 2,5 proc. na plusie.

W dodatku w Europie powraca temat Grecji. Międzynarodowy Fundusz Walutowy uznał, że dług Grecji jest po prostu niespłacalny, ale jednocześnie kraj powinien kontynuować reformę finansów publicznych, systemu bankowego itd. MFW oczekuje też, że Niemcy umorzą Grecji część długu, do czego Niemcy się nie spieszą.

2017-02-07 04:35

Hamulec na eurodolarze

Raporty codzienne

W którą stronę?
Na razie – w żadną konkretnie, jeżeli pytamy o to, w którą stronę idzie eurodolar. Oczywiście jeśli mamy 1,0715-20, a tak jest dziś rano (z perspektywy naszej strefy czasowej), to siłą rzeczy oznacza to, że nie mamy np. 1,08. A zatem dolar wydaje się relatywnie mocny, broni się.

Ale oczywiście 1,07 'z hakiem' to jednak wciąż kurs dość wysoki w porównaniu np. z tym, co działo się u progu stycznia. Po prostu od kilku dni mamy konsolidację. Rynek jest trochę skonsternowany. Technicznie rzecz biorąc, można wierzyć w to, że dotarliśmy do linii spadkowej biegnącej po maksimach z 8 i 26 września, 4 listopada i 2 lutego. W takim razie wypadałoby ją teraz potwierdzić i zejść na południe. Z drugiej strony, rynek pamięta niektóre protekcjonistyczne wypowiedzi Trumpa, sugerujące, że obstawiałby on słabego dolara do obrony eksportu USA. Ale znów nie można powiedzieć, by Fed jakoś jednoznacznie zrezygnował z wizji trzech podwyżek na ten rok, akceptuje ją np. Charles Evans, uważany raczej za gołębia.

2017-02-06 16:51

Czyżbyśmy wywróżyli?

Raporty codzienne

Kwestia eurodolara
W ostatnich dniach (w szczególności dziś rano, ale i znacznie wcześniej) sugerowaliśmy, że prawdopodobnie trend wzrostowy na EUR/USD zaczyna słabnąć, hamować. Mowa o tendencji, która zaczęła się w pierwszych dniach stycznia. Przypomnijmy: 3 stycznia notowano minimum na 1,0345, zaś 2 lutego mieliśmy 1,0825.

Piątkowe maksima były niższe od czwartkowych, a dzisiejsza świeca jest czarna, spadkowa. Mamy 1,0730 – ale minima wypadły w okolicach 1,0705 – 1,0710. Cóż takiego się stało?

Siła euro została zapewne skontrowana przez Mario Draghiego, szefa Europejskiego Banku Centralnego. Potwierdził on dziś, że inflacja nadal jest w Strefie Euro niska, a w związku z tym konieczna jest stymulacja monetarna prowadzona przez EBC. Wciąż konieczna. Owszem, widać pojedyncze udane odczyty makro i pojedyncze ruchy pro-inflacyjne, ale Draghi uważa, że to zbyt mało, że trzeba myśleć o kwestiach długoterminowych.

Luźna polityka pieniężna rodzi pytania o możliwość powstania baniek spekulacyjnych czy nietrafionych inwestycji, powodowanych tanim pieniędzem, a nie zapotrzebowaniem rynkowym (spojrzenie austriackie). Draghi w jakiejś mierze się do tego odniósł – tzn. jego zdaniem wycena aktywów w Eurolandzie nie wzrosła jeszcze nadmiernie, a spready obligacji są 'zgodne z fundamentami'.

Serwis zintegrowany z aplikacjami LucidOffice